Marcin miał dobre relacje z rówieśnikami, jego źródłem radości były chwile, które spędzał z kolegami. Rusyfikacja w szkole, wynaradawianie, okropna atmosfera nie były w stanie zepsuć wspólnie spędzonego czasu. Chłopcy bili się na kasztany, grali w różne gry, bawili się bronią. Niezwykle ważne stały się również spotkania na „górce u Gontali”, gdzie czytali zakazaną, polską literaturę. Byli wtedy bardzo dumni ze swojego pochodzenia i jednocześnie odczuwali troskę o przyszłość kraju- „Czytano rzeczy zabronione ze zdwojoną starannością, uczono się ich namiętnie i z uniesieniem, czego nie byłoby może, gdyby te dzieła były legalnymi jak pisma Puszkina i Gogola.” Bunt dawał im satysfakcję.
Trochę się rozpisałam, ale oczywiście nie musisz przepisywać wszystkiego ;)