Odpowiedź:
Moja nauka zdalna odbywa się za pośrednictwem Skype (gdy potrzebny jest kontakt przez kamerkę na przykład na lekcjach fizyki gdzie korzystamy z tablicy) oraz Discorda gdy wystarczy rozmowa i nauczyciel dyktuje polecenia.
Zajęcia w czasie pokrywają się z lekcjami, które miałabym chodząc normalnie do szkoły. Wyjątkiem jest angielski, który wspólnie z nauczycielem przełożyliśmy na godziny wieczorne.
Lekcje zazwyczaj trwają do godziny 14-16. Praca domowa zajmuje, podobnie jak w trybie stacjonarnym, kilka godzin dziennie.Prace domowe zadawane są albo z wyznaczonym terminem albo z dnia na dzień albo do konkretnej godziny jeszcze tego samego dnia. Do tej pory były oceniane, jednak w związku z ustawą która w ostatnim czasie weszła w życie oceny nie będą brane pod uwagę przy wystawianiu oceny końcowo-rocznej.
Jeśli chodzi o kwestie techniczne - nie ma problemów z zachowaniem osób poczas zajęć, wszystkim zależy na jak najlepszym przygotowaniu się do nieuchronnie zbliżających się egzaminów. Nauczyciele potrafią korzystać z programów, posługują się dodatkowo materiałami dostępnymi w sieci jak e-podręczniki czy interaktywne tablice. Przy konfiguracji serwerów / pokoi czatu pomagali uczniowie.
Jeśli chodzi o wady i zalety takiego systemu - niewątpliwie plusem jest czas zyskany dzięki wyeliminowaniu dojazdów do szkoły - można wstawać kilka minut przed 8 :) . Jest też znacznie wygodniej - większości przedmiotów można uczyć się z łóżka. Wady - nauczyciele, szczególnie z przedmiotów ścisłych gdzie sporo pisze się na tablicy mają mniejszą swobodę przekazywania treści. Więcej musimy pracować sami. Brakuje też kontaktu twarzą w twarz z kolegeami ze szkolnych korytarzy. Czasami w plan dnia wkrada się po prostu nuda.
