Odpowiedź:
Córka piekarza ma nowe przybory szkolne, czyli pióro i siódmy już ołówek. Weszła na stół i ujrzała wiewiórkę. Myślała, że to jakaś wróżka ją tu przyprowadziła. Jej tata właśnie wiózł bułki do piekarni. Jej brat pomagał tacie i niósł te bułki do samochodu. Miasto, w którym to się działo to Kraków. Na ogródku dziewczynki wyrosła piękna róża