Postać Aleksandra i jego wygląd zewnętrzny najlepiej przedstawiają posągi wykonywane przez Lizypa. […] ten artysta umiał najlepiej uchwycić te jego cechy […], lekkie zgięcie szyi w lewą stronę i świecące oczy. Aleksander miał podobno cerę jasną, przechodzącą, zwłaszcza na twarzy i na piersi, w odcień różowy. Z ust jego i całego ciała tchnął bardzo miły zapach. Nawet szaty jego były przepojone tą wonią. […]
Obserwując charakter chłopca, nieugięty i oporny wobec wszelkiego przymusu, Filip spostrzegł, że łatwiej z nim dojść do celu przez rozumne słowo niż przemocą. […] Zaprosił więc do siebie najsławniejszego i najuczeńszego filozofa, Arystotelesa, wypłacając mu z góry honorarium nauczycielskie, prawdziwie wielkie i godne wielkości tego człowieka. Na szkołę przeznaczył miejsce poświęcone nimfom […], gdzie do dziś dnia jeszcze pokazują po Arystotelesie ławy kamienne i cieniste krużganki. Aleksander pobierał u niego naukę nie tylko etyki i polityki, ale oczywiście również innych, mniej dostępnych i głębszych tajników wiedzy. […] Z wrodzonego zamiłowania lubił studiować literaturę i dużo czytał. Iliadę Homera uważał po prostu za codzienny pokarm dla swej dzielności wojennej. I tak ją nazywał. Poprawiony jej egzemplarz, znany pod nazwą egzemplarza z kasetki, otrzymał właśnie od Arystotelesa i miał go zawsze […] obok sztyletu pod poduszką.
Później odbył się kongres Hellenów w Istmie. Tam uchwalono wspólną z Aleksandrem wyprawę na Persów, a wodzem wyprawy ogłoszono jego samego. Przychodziło do niego wtedy z gratulacjami wielu mężów stanu i uczonych. Spodziewał się też, że to samo zrobi Diogenes z Synopy, żyjący wówczas w Koryncie. Ale Diogenes w ogóle nie zwracał uwagi na Aleksandra i nie zakłócał sobie spokoju […]. Wobec tego król sam wybrał się do niego. Zastał go leżącego w beczce. Filozof, widząc zbliżającą się do niego tak wielką gromadę ludzi, podniósł się trochę do pozycji siedzącej, spojrzał na Aleksandra. Król pozdrowił go i przemówił doń, pytając, czy ma jakieś życzenie. A mędrzec na to: „Owszem, ustąp mi trochę ze słońca”. Odpowiedź ta zrobiła na Aleksandrze podobno bardzo silne wrażenie i wzbudziła w nim podziw dla wielkości tego człowieka i jego poczucia swej wyższości. Chociaż więc obecni przy tym przyjaciele króla śmiali się z filozofa, nie wahał się im odpowiedzieć: „A jednak ja, gdybym nie był Aleksandrem, chciałbym być Diogenesem”.
Źródło: Starożytność. Teksty źródłowe, komentarze i zagadnienia do historii w szkole średniej, oprac. G. Chomicki, S. Sprawski, Kraków 1999, s. 155–156.
1. Zaznacz informacje, których dostarcza analiza tekstu źródłowego.
a) Lizypa zalicza się do najwybitniejszych rzeźbiarzy greckich.
b) Arystoteles był nauczycielem Aleksandra Macedońskiego.
c) Diogenes z Synopy głosił, że jedyną drogą do osiągnięcia szczęścia jest powrót do natury.
d) Zachowanie Diogenesa wywarło na Aleksandrze duże wrażenie.
e) O Diogenesie mówiono, że wiódł „psi żywot”. Stąd wzięła się nazwa „cynicy”.
f) Przyjaciele Aleksandra wyśmiali zachowanie filozofa żyjącego w beczce.
g) Aleksandra uznaje się za genialnego dowódcę i polityka.