„A ponieważ dostałeś,cos taj drogo cenił, Winszuje,panie Pietrze,ześ się już ożenił” „Bóg zapłać.” „Coz to znaczy?Ozięble dziękujesz,Alboz to szczęścia swego jeszcze nie pojmujesz?Czyliż się już sprzykrzyły małżeńskie ogniwa?” „Nie ze wszystkim;luboć to zazwyczaj tak bywa,Pierwsze czasy cukrowe”. „Toś pewnie w goryczy?”
licze na naj