Plis na jutro
Moja wigilijna podroz z ebenezerem scrogeem
Opowiadanie z dialogiem



Odpowiedź :

Wigilijna podróż z Ebenezerem

W pewną zaśnieżoną wigilijną noc, przy ładnie udekorowanym świątecznym kominku siedziałam w oczekiwaniu na przyjście gości aby zacząć śpiewać wigilijne kolędy, dzielić się opłatkiem i składać sobie życzenia. Gości było wiele, lecz ja czekałam na przyjście osoby z którą najbardziej chciałabym spędzić tegoroczne święta a był to Ebenezer Scrooge. Zaprosiłam go do siebie na wspólne święta z rodziną gdyż chciałam aby miło spędzić razem czas i zachwycić się rodzinną atmosferą przy wigilijnym stole. Mając nadzieję na przyjście mojego specjalnego gościa wyglądałam przez okno czy aby nie idzie. Kiedy jednak odwróciłam się aby zerknąć na ciepły płomień w kominku i zaciągnąć się zapachem pieczonego kurczaka w drzwiach ujrzałam jego, Ebenezera Scrooge'a.

Widząc go radośnie się uśmiechnęłam i od razu podbiegłam go powitać. Następnie zasiadliśmy do stołu wraz ze wszystkimi zgromadzonymi gośćmi aby spożyć posiłek i podzielić się opłatkiem. Rozmawiając ze Scroogem moją uwagę przyciągnęło jego zachowanie, przez ten czas od kąd przybyły do niego 3 duchy bardzo się zmienił. Obecnie traktuje wszystkich z szacunkiem oraz co roku świętuje Boże Narodzenie, mówiąc szczerze bardzo mnie cieszy jego zmiana i naprawdę jestem dumna z jego przemiany. Gdy już byliśmy po jedzeniu zaczęliśmy wspólne kolędowanie. Rozmawiając z Ebenezerem stało się coś czego kąpletnie się nie spodziewałam. Nagle wszystkie zgromadzone osoby zniknęły, pojawił się zapach wigilijnych potraw a ja i Scrooge siedzieliśmy lekko przestraszeni sami w pokoju, ku naszemu zdziwieniu przed nami pojawiły się 3 wigilijne duchy, duch przeszłych wigilii Bożego Narodzenia, duch obecnej wigilii oraz duch przyszłej wigilii. Cała trójka stała przed nami i tylko lekko się uśmiechnęła w nasza stronę. Obserwując sytuację z boku zauważyłam łzy na policzku Ebenezera, kąpletnie nie wiedziałam co robić. Kiedy miałam już wstać i zareagować na reakcje Scrooge'a on wstał i spytał podniesionym głosem:

-To wy? Ja... Bardzo chciałem wam podziękować za waszą pomoc w tedy... Gdyby nie wy, teraz by mnie tu nie było a przeze mnie ludzie dalej by cierpieli, dziękuję.

-Aah Ebenezerze- odparły na raz wszystkie duchy- To my jesteśmy wdzięczni Tobie, zobacz ile dobrego zrobiłeś, uratowałeś Tima, wpłaciłeś pieniądze do domu dziecka. Tak bardzo się zmieniłeś a to twoja zasługa, my tylko pokazaliśmy Ci co robisz źle, ta wielka zmiana to Twoja zasługa.

Siedząc i patrząc na tą całą sytuację z boku ogarniało mnie przyjemne ciepło, nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak w tedy. Wyraz twarzy Ebenezera był taki łagodny i ciepły, w tamtej chwili chciałam aby czas się zatrzymał.

Tak właśnie spędziłam tegoroczne święta Bożego Narodzenia, teraz co roku przychodzi do nas Ebenezer Scrooge i razem wspominamy tam tą sytuację, napewno nigdy jej nie zapomne a zawsze będę ją pamiętać jagby to zdarzenie odbyło się wczoraj.

Mam nadzieję że pomogłam

Pamiętaj aby dać akapity (dałam tam przerwy pomiędzy tekstem, łącznie powinny być 3 akapity) i życzę powodzonka!