Odpowiedź:
Ciężko stwierdzić, czy miłość Tristana i Izoldy jest grzechem. Z jednej strony, należy pamiętać, że ich związek jest zdradą małżeńską. Pewny co do grzeszności tej relacji zdaje się być także pustelnik Ogryn, napominając kochanków przy okazji spotkania. Z drugiej strony, Tristana i Izoldę ułaskawiają okoliczności romansu. To, że działali pod wpływem magicznego eliksiru oraz podejmowali próby zakończenia związku, najwyraźniej usprawiedliwia ich przed Bogiem. Najwyższy jawnie im sprzyja, o czym narrator wielokrotnie wspomina w utworze. Można zatem rzec, że miłość kochanków jest dla niego zrozumiała i usprawiedliwiona, czyli ostatecznie NIE jest grzechem.
Wyjaśnienie: