Odpowiedź :
Odpowiedź:
Widziałem go jak nierozważnie, przebiegał przez ulice. Nie obejrzał się ani w prawo, ani w lewo. Nie upewnił się, że nie grozi mu niebezpieczeństwo. Pytałem o niego sąsiadów. Nie wiedzieli o nim zupełnie nic. Chociaż nie koniecznie musi to być prawda. Postanowiłem to sprawdzić. Po nieprzespanej nocy kręciłem się w łóżku, nie mogłem i nie chciałem wyjść spod ciepłej kołdry. Nagle usłyszałem nie najcichsze drapanie w drzwi. Stałem niezręcznie, podszedłem do drzwi i szarpnąłem za klamkę przez chwilę, patrzyłem z niedowierzaniem to on! Nieduży czarny piesek na którego szyi nie było obroży, wpuściłem go do domu i napisałem ogłoszenie. Zrobiłem to niechętnie, bo nie chciałem się z nim rozstawać. Na dole umieściłem dopisek: w przypadku nieodnalezienia lub niezgłoszenia się właściciela piesek zostaje ze mną.
Odpowiedź:
Widziałem go, jak nierozważnie przebiegał przez ulicę. Nie obejrzał się ani w prawo, ani w lewo. Nie upewnił się, że nie grozi mu niebezpieczeństwo. Pytałem o niego sąsiadów. Nie wiedzieli o nim zupełnie nic. Chociaż nie koniecznie musi to być prawda. Postanowiłem to sprawdzić. Po nieprzespanej nocy kręciłem się w łóżku, nie mogłem i nie chciałem wyjść spod ciepłej kołdry. Nagle usłyszałem nie najcichsze drapanie w drzwi. Stałem niezręcznie, podszedłem do drzwi i szarpnąłem za klamkę, przez chwilę patrzyłem z niedowierzaniem, to on! Nieduży czarny piesek, na którego szyi nie było obroży. Wpuściłem go do domu i napisałem ogłoszenie. Zrobiłem to niechętnie, bo nie chciałem się z nim rozstawać. Na dole umieściłem dopisek: w przypadku nieodnalezienia lub niezgłoszenia się właściciela piesek zostaje ze mną.
Wyjaśnienie:
Liczę na naj :)