Sunekk56
Rozwiązane

Różne wizje przyszłej Polski w literaturze 20-sto lecia międzywojennego.



Odpowiedź :

Odpowiedź:

Dwudziestolecie międzywojenne to okres tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Nasz kraj po wielu latach niewoli i zaborów odzyskał upragnioną wolność. Rok 1918 przyjęty został z entuzjazmem przez tych wszystkich, którym bliska była wolna ojczyzna. Podobnie z twórcami tego okresu, opiewali oni w swoich dziełach uzyskaną wolność. Jednak z upływem czasu społeczeństwo zaczęło dostrzegać, że wolna ojczyzna nie jest do końca taką, o której wszyscy marzyli i śnili. Nie dało się ukryć, że jest to kraj biedny, brudny, zniszczony, kraj, w którym zbyt wiele dzieli ludzi. Polska borykała się wówczas z problemami różnej natury - politycznej, ekonomicznej, społecznej, socjalnej. Wszystkie te problemy możemy odnaleźć w twórczości artystów tamtego okresu. Często jest tak, że to właśnie artyści potrafią wprost i bez ogródek mówić, czy pisać o rzeczywistych problemach kraju. Robili to i robią do dzisiaj na trzy różne sposoby. Po pierwsze może to być wierne odwzorowanie toczącej się przed ich oczami historii. Czyni to niezależnie od tego, czy opisuje zdarzenia dobre, czy złe, ważna jest tutaj bezpośrednia rejestracja. W innym przypadku artyści mogą swoimi utworami nieść wzorce i wartości godne naśladowania. Taka była na przykład literatura romantyzmu, kiedy to liczni poeci i pisarze tworzyli "dla pokrzepienia serc". Przedstawiali w swoich utworach postacie nacechowane głębokim patriotyzmem, bohaterów, którzy w imię wolności byli w stanie poświęcić życie. Zaś trzecią formą propagowaną przez twórców zaangażowanych w życie społeczne i polityczne kraju jest odbijanie rzeczywistości w krzywym zwierciadle swojej twórczości. Wówczas artyści posługując się satyrą, groteską, parabolą lub innymi formami ironii wypowiadali swoją dezaprobatę lub niezadowolenie z ówczesnej sytuacji w kraju.

Sytuacja polski w okresie dwudziestolecia międzywojennego stała się kanwą wielu powieści tamtego czasu. Wśród nich można wymienić "Granicę" Zofii Nałkowskiej i "Przedwiośnie" Stefana Żeromskiego. Obie powieści nawiązują do sytuacji społecznej i politycznej Polski czasów współczesnych autorom.

Powieść Nałkowskiej to przede wszystkim obraz społecznych, psychicznych i moralnych rozterek społeczeństwa. Głównym wątkiem powieści, na tle którego opisane zostały wymienione wyżej problemy jest historia życia i śmierci Zenona Ziembiewicza. Pochodzi on z rodziny szlacheckiej, która jednak nie jest nazbyt zamożna. Jego ojciec - Walerian - pełni funkcję zarządcy dóbr hrabiostwa Tczewskich. Jest to człowiek nie stroniący od alkoholu i przelotnych romansów ze służącymi. Jego żona - Żancia Ziembiewiczowa to kobieta pobłażliwa zarówno dla zachowań syna, a w szczególności męża. Doskonale wiedziała o jego przewinieniach i romansach, jednak stale mu przebaczała licząc, że obietnice poprawy, które jej składa kiedyś się w końcu wypełnią. Zenon uczęszczał do gimnazjum, gdzie poznał swoją przyszłą żonę Elżbietę Biecką - półsierotę, wychowywaną przez ciotkę - Cecylię Kolichowską. Następnie Zenon wyjechał na studia do Paryża, gdzie studiował ekonomię. Pewnych wakacji, przed ostatnim rokiem studiów, kiedy przyjechał na odpoczynek do rodzinnej Boleborzy poznał Justynę Bogutównę, z którą połączył go namiętny romans, a która stała się uczestniczką wielu przyszłych dramatów w jego życiu. Kiedy Zenon powrócił po studiach na stałe do kraju spotkał ponownie Justynę zrozpaczoną po śmierci matki. Dziewczyna nie widziała, co ma dalej ze sobą począć. Zenon poruszony nieszczęściem dziewczyny zaprosił ją do swojego pokoju hotelowego, gdzie potajemnie spotykali się przez długi czas. Oczywiście nic by w tym nie było niezwykłego, gdyby nie fakt, że Zenon był już zaręczony z Elżbietą. W pewnym momencie, kiedy dowiedziała się o romansie narzeczonego chciała go zostawić, jednak po namowach i przeprosinach Zenona nie zerwała zaręczyn. Ich wspólne życie układało się coraz lepiej, jednak przeszkodą do osiągnięcia pełni szczęścia była Justyna. Prawdziwym problemem stała się dopiero jej ciąża, którą musiała usunąć za namową Zenona. Po tych wydarzeniach Justyna nie mogła dojść do siebie. Dręczyły ją wyrzuty sumienia, graniczące z chorobą psychiczną. W pewnym momencie nawet żona Zenona włącza się w ratowanie dziewczyny, ale wszelkie działania nie dają rezultatów, bo stan Justyny jest bardzo ciężki. W końcu następuje czas, w którym życie i kariera Zenona zaczynają ulegać degradacji. Wszystko to prowadzi do osobistej tragedii, która kończy się śmiercią - pewnego dnia zrozpaczona Justyna wbiegła do gabinetu Zenona i oblała jego twarz kwasem, co spowodowało, że tracił wzrok. W wyniku tej tragedii popełnił samobójstwo. Tak przedstawia się główny wątek powieści, jednak nie można zapominać o innych sensach i przesłaniach płynących z jej kart. Należy zwrócić uwagę już na tytuł książki - granica jest tutaj słowem, które może być interpretowane na kilka różnych sposobów. Po pierwsze może to być granica społeczna, dlatego, że w powieści możemy obserwować przekrój i przez wszystkie warstwy społeczne i granice między nimi. Bo oto jest ziemiaństwo - małżeństwo Ziembiewiczów - zubożała szlachta, zamieszkująca majątek w Boleborzy. Są również ludzie prawdziwie bogaci - państwo Tczewscy, których majątkiem zarządzali Ziembiewiczowie. Jest również mieszczaństwo. Do tej klasy należy Cecylia Kolichowska - ciotka Elżbiety, właścicielka kamienicy, w której wynajmowała innym lokale. Oraz małżeństwo głównych bohaterów - Zenona i Elżbiety. W powieści mamy także biedotę i proletariat. Na przykład Joasia Gołąbska, kobieta, która nie była w stanie zapewnić godnych warunków dla wychowania swoich dzieci pomimo starań. Dlatego w pewien sposób cieszyła się, gdy kolejne z nich umierały, bo wiedziała, że dzięki temu nie będą musiały żyć w nędzy. Te wszystkie osoby dzieliła granica pochodzenia i poziomu życia. Ale tak naprawdę to nie tylko granica ekonomiczna, czy socjoekonomiczna. Przede wszystkim dzieli ich granica psychologiczna. Są to podziały, które tkwią głęboko w świadomości bohaterów. Są to ludzie, którzy pogodzili się już z myślą życia w takiej a nie innej warstwie społecznej, bo już przecież nie ma żadnego wyjścia, żadnego sposobu, aby swoją pozycję zmienić. A skoro tak jest to trzeba się z nią pogodzić, mimo, że nieraz coś w środku się buntowało, gdy pani krzyczała na służącą, pan wykorzystywał pokojówkę do niecnych celów, a właścicielka kamienicy była czasem bezduszna dla swych lokatorów. Zachowania bohaterów powieści dotykały również granicy moralnej. Nie raz stawali oni przed trudnymi wyborami i jedna decyzja mogła zaważyć na całym ich życiu. W powieści pojawia się również granica filozoficzna. Jest to namysł nad tym, na ile nasz wizerunek w społeczeństwie jest prawdziwy? Czy jesteśmy takimi osobami, za jakie się uważamy, czy też może nasz obraz jest kształtowany przez otoczenie, w jakim przebywamy? Tak wygląda obraz polskiego społeczeństwa i jego dylematów przedstawiony przez Zofię Nałkowską.

Natomiast w przypadku "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego większy akcent jest położony na zagadnienia polityczne, którym również przewodzą perypetie życiowe głównego bohatera - Cezarego Baryki. W przypadku tej powieści, podobnie jak u Nałkowskiej duże znaczenie metaforyczne ma tytuł. Otóż w "Przedwiośniu" przedstawiony został stan państwa polskiego w przedwiośniu budowania demokratycznej i wolnej państwowości. Tytułowa pora roku jest charakterystyczna dla naszego kraju. Jest to okres przejściowy, kiedy to po długiej i ciężkiej zimie przyroda przygotowuje się na wiosenny wybuch życia. Tytuł ten można również odnieść do sytuacji, jak nastała w Polsce. Po wielu latach wojen, niewoli i cierpień okres opisany w powieści i współczesny autorowi był czasem, w którym ojczyzna dźwigała się w ruin. Tak jak w przedwiośniu zza chmur nieśmiało przebijają pierwsze promienie wiosennego słońca i spod śniegu wyłaniają się pierwsze zielone rośliny, tak Polska w swoim przedwiośniu miała szanse nabrać sił i rozpocząć odbudowę zniszczonego państwa. Zaczęły się pojawiać nieśmiałe wizje reform, podejmowano odbudowę najbardziej wartościowych gospodarczo regionów. Był to promień nadziei na lepsze czasy. Ale póki co były to dopiero początki i świat, który w powieści ukazał autor, świat, który zastał w kilka lat po odzyskaniu niepodległości wzbudzał uczucie goryczy i braku spełnienia oczekiwań. Był to nadal kraj brudny, zniszczony, podzielony. Podzielony w kilku aspektach. Po pierwsze podzielony społecznie, czy socjalnie. Różnice pomiędzy poszczególnymi klasami społecznymi były ogromne. Z jednej strony żyli ludzie w totalnej biedzie i ubóstwie, z drugiej zaś w luksusie i dobrobycie. Drugi aspekt podziału to podziały polityczne. Jak do tej pory nie znaleziono jeszcze słusznej drogi reform kraju. Mnożyły się drobne ugrupowania polityczne, które nie mogły dojść między sobą do porozumienia programowego. Sytuacja w kraju stała się przyczynkiem do wykreowania osób i zdarzeń w "Przedwiośniu", a dojrzewanie ideowe młodego Cezarego Baryki pozwala poznawać możliwe projekty naprawy państwa.

Główny bohater powieści - Cezary Baryka, to młodzieniec pochodzący z polskiej rodziny patriotycznej, który dzieciństwo i wczesny okres młodzieńczy spędził w Rosji - w mieście o nazwie Baku. Jego dzieciństwo upłynęło beztrosko, wśród kochających rodziców, którzy ukochanemu jedynakowi nie odmawiali niczego. Cezary został wychowany w aurze uwielbienia dla opuszczonej przed laty Polski, której nie miał do tej pory okazji poznać. Jego rodzice zachowali w pamięci obraz tego kraju, jako ziemi "mlekiem i miodem płynącej" i legenda o takim właśnie kraju została wpojona młodemu Cezaremu. Duży wkład miał tutaj ojciec Cezarego - Seweryn Baryka, który był wielkim autorytetem w oczach syna. Tymczasem wybuchła druga wojna światowa, Cezary miał wówczas 14 lat. Jego ojciec zaciągnął się do armii i Cezary został sam z matką. Z biegiem czasu dotychczasowa dyscyplina, w której był wychowany zaczęła się coraz bardziej rozluźniać. Zaginął również słuch o ojcu Cezarego - Sewerynie, a matka nie dawała sobie rady z dorastającym chłopcem. W Baku wybuchła rewolucja. Cezary był już na tyle dojrzały, że bardzo wciągnęły go spotkania i wiece polityczne. Zafascynowany ideami rewolucyjnymi zaniedbał matkę. Stracił do niej szacunek. Opryskliwie reagował, gdy matka próbowała go przekonać, że rewolucja nie jest niczym dobrym. Nie słuchał jednak doświadczonej życiowo kobiety i nadal sympatyzował z rewolucjonistami. Jego oddanie idei było na tyle duże, że posunął się nawet do tego, by zmusić matkę do oddania pieniędzy, które zostawił im ojciec. Z upływem czasu jednak ich sytuacja materialna stała się coraz gorsza. Zaczęło brakować pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Ten fakt otworzył oczy młodemu Cezaremu. Zdał sobie wówczas sprawę z tego, że idee, której do tej pory uważał za jedynie słuszne i sprawiedliwe wcale takie nie są. Ten moment w powieści ukazuje również stosunek autora do rewolucji, który jednoznacznie potępia ten sposób zmieniania rzeczywistości społecznej i politycznej. W tym czasie Cezary zbliżył się ponownie do matki i zacieśniał zerwane wcześniej więzi. Musiał opiekować się matką, ponieważ ta bardzo podupadła na sile i zdrowiu. Przełomowym momentem w procesie dojrzewania Cezarego była śmierć matki. Została ona skazana na roboty fizyczne, za ukrywanie poszukiwanych osób z arystokratycznej rodziny i zmarła z wycieńczenia. Był to ogromny szok dla Cezarego, który został teraz całkiem sam, nie miał już nikogo bliskiego. Jednak nadal z nadzieją poszukiwał ojca. Pewnego dnia w niespodziewany sposób odnalazł go. Seweryn Baryka pragnął wrócić do ojczyzny i zaproponował Cezaremu, by ten powrócił razem z nim. Wyruszyli wspólnie w długą podróż, w trakcie, której Seweryn mamił syna opowieściami o szklanych domach. Otóż ich krewny wybudował fabrykę, w której z nadmorskiego piasku - surowca taniego i powszechnego - produkuje szklane płyty, z których masowo są budowane domy - tanie, czyste, ogólnie dostępne. Były to marzenia starego człowieka, wynikające z ogromnego pragnienia powrotu po latach do ojczyzny. Równocześnie Seweryn cały czas wspominał kraj, w którym ludzie są szczęśliwi, radośni i żyją w dostatku. Niestety w trakcie podróży stary Baryka zmarł i nie było mu dane doczekać powrotu do ojczyzny. Jego syn - Cezary, sam musiał zmierzyć się z wizjami i pragnieniami ojca, które były bardzo wyidealizowane. Kiedy przekroczył granicę nikt na niego nie czekał, nikt go nie witał z radością, nie wiedział co ze sobą począć i gdzie pójść dalej. Dotarł do niewielkiego przygranicznego miasteczka. Tamtejszy widok był szokiem dla młodego Cezarego. Wracał on do kraju z wizją ojczyzny pięknej, szczęśliwej i wolnej, gdyż dopiero, co odzyskała niepodległość. Miał jeszcze w uszach dźwięk głosu ojca opowiadającego historie o szklanych domach, o kraju wolności, równości, harmonii. O utopijnym i idyllicznym kraju, do którego Cezary zapragnął powrócić pod wpływem opowieści ojca. Tymczasem uderzył go obraz nędzy i rozpaczy. Ludzie byli biedni, brudni, wycieńczeni ledwo, co zakończonymi walkami, zastraszeni po latach wojen i niewoli. Ludzie ci odzyskali wolność jednak nie wiedzieli, co z nią zrobić i jak się zachować. Wielu z nich powróciło z długiej tułaczki, tak jak Cezary do kraju ojców, gdzie nie mieli nic oprócz wspomnień o ojczyźnie. A była to ojczyzna brudna, szara i ponura, która dopiero dźwigała się z gruzów wojennych. Nie było nigdzie szklanych domów, o których tyle mówił Seweryn Baryka. Były wynędzniałe chaty, budynki zniszczone pożogą wojenną, w których ludzie żyli w brudzie i ciasnocie. Również sytuacja społeczna, polityczna i ekonomiczna pozostawiała wiele do życzenia. Ludzie nie potrafili jeszcze rzetelnie wykorzystać wolności i szansy dla siebie, jaka za ową wolnością stała. Był to czas wielu nierozwiązanych jeszcze konfliktów. Dlatego nie trudno zrozumieć zdziwienie, zaskoczenie i rozżalenie Cezarego. Wędrował po mieście, do którego trafił nie wierząc własnym oczom i powtarzając sobie w duchu pytanie, skierowane do zmarłego ojca:

"Gdzież są twoje szklane domy? - rozmyślał brnąc

dalej - Gdzież są twoje szklane domy?..."

Był to kolejny moment rewizji przekonań młodego Cezarego. Następny nastał, gdy poznał Hipolita Wielosławskiego. Na zaproszenie przyjaciela Cezary spędził jakiś czas w jego rodzinnym majątku w Nawłoci. W tamtym czasie nawiązał wiele znajomości, jak i romansów, które nie wyszły mu na dobre. Kontrastem dla wykwintnego życia w Nawłoci była sąsiednia wieś Chłodek. Cezary był zaszokowany faktem różnic, jakie dzielą ludzi. Jedni żyli w bogactwie, opływali w luksusach, nigdy niczego im nie brakowało, a tuż obok ludzie żyli w skrajnej nędzy o ubóstwie. Wówczas to Cezary dokonuje rewizji swoich poglądów na temat podziałów klasowych społeczeństwa, widząc ogromną niesprawiedliwość takiego życia. Zamieszkał nawet w Chłodku, aby przekonywać robotników walki o swoje prawa. Ci jednak nie popierali jego entuzjazmu. Natomiast po powrocie do stolicy zetknął się z poglądami Szymona Gajowca, jednak był on im całkowicie przeciwny. Gajowiec był dawnym przyjacielem rodziny i zaopiekował się Cezarym, gdy ten powrócił do kraju. Program Gajowca wyglądał następująco: chciał on stopniowych reform. Był zdania, że ciężką, długotrwałą i rzetelną pracą można wiele osiągnąć dla naprawy państwa. Był tym samym zwolennikiem pozytywistycznych idei pracy organicznej i pracy u podstaw. Młody i pełen energii Cezary nie zgadzał się z jego poglądami. On chciał szybkich i widocznych zmian, a nie powolnej pracy w oczekiwaniu na efekty mające nastąpić w niejasnej przyszłości. W Warszawie poznał również Antoniego Lulka, który był gorącym zwolennikiem idei komunistycznych i idei rewolucji robotniczej. Początkowo Cezary wydawał się do niego sceptycznie nastawiony, jednak Lulek miał na niego ogromny wpływ. Siła przekonywująca Lulka była na tyle duża, że Cezary wraz z nim stanął na czele manifestacji robotników, a kiedy żołnierze stanęli im na drodze sam jeden "wyszedł z szeregów robotników i parł oddzielnie na ten szary mur żołnierzy". Powieść Żeromskiego została zainspirowana sytuacją w niepodległej Polsce. Autor z jednej strony chciał przedstawić sytuację Polski i Polaków, a drugiej wysunąć propozycje naprawy Rzeczypospolitej. Stąd poprzez proces dojrzewania ideowego Cezarego Baryki czytelnik może śledzić różnorodne propozycje autora.

Opisane powyżej przykłady twórczości pisarzy okresu dwudziestolecia międzywojennego wskazują dobitnie na ich zaangażowanie w bieżące problemy kraju.

Wyjaśnienie:Krótko i na temat.Mam nadzieje że pomogłem