13 IX 1683 w nocy

Jedyna duszy i serca pociecho, najśliczniejsza i najukochańsza Marysieńku!

Bóg i Pan nasz na wieki błogosławiony dał zwycięstwo i sławę narodowi naszemu, o jakiej wieki przeszłe nigdy nie słyszały. Działa wszystkie, obóz wszystek, dostatki nieoszacowane dostały się w ręce nasze. Nieprzyjaciel, zasławszy trupem pola i obóz, ucieka w konfuzji*.

Wezyr tak uciekł od wszystkiego, że ledwo na jednym koniu i w jednej sukni. Mam wszystkie znaki jego wezyrskie, które nad nim noszą; chorągiew mahometańską, którą mu dał cesarz jego na wojnę i którą dziś jeszcze posłałem do Rzymu Ojcu św.

Przybiegały do mnie książęta, ściskając mię za szyję a całując w gębę, generałowie zaś w ręce i w nogi; cóż dopiero żołnierze! Wszystko to całowało, obłapiało, swym Salwatorem* zwało. Sam lud wszystek pospolity całował mi ręce, nogi, suknie; drudzy się tylko dotykali, wołając: „Ach, niech tę rękę tak waleczną całujemy!”.


Jan III Sobieski, Listy do Marysieńki, 1683 rok.



* konfuzja – dawniej: zamieszanie, nieporządek

* salwator – zbawca, wybawiciel



Praca z tekstem

1. Komu Sobieski zawdzięcza zwycięstwo?

2. Co się stało z pokonanymi Turkami i ich dowódcą?

3. Jakie przedmioty wpadły w ręce Sobieskiego?

4. Kto i w jaki sposób wyrażał wdzięczność polskiemu królowi



Odpowiedź :

Odpowiedź:

1. Sobieski zawdzięcza zwycięstwo Panu Bogu.

2. Wielu z nich  zginęło podczas bitwy, a ich trupy zasłały pola i obóz, pozostali uciekli z wezyrem w popłochu.

3. W ręce Jana Sobieskiego wpadły nieoszacowane bogactwa pozostawione w obozie, znaki wezyrskie, oraz chorągiew mahometańska, którą król posłał do Rzymu Ojcu św.

4. Wdzięczność polskiemu królowi wyrażali generałowie, książęta, żołnierze, a także prosty lud, całując ręce, nogi i suknie wybawiciela.

Wyjaśnienie: