pliss pomurzcie
Syzyf był władcą pięknego Koryntu. Był to gród potężny i bogaty; w porcie uwijały się statki ze wszystkich, najdalszych nawet krain .... Wspaniałe ogrody, tarasy, się statki ze wszystkich, najdalszych nawet krain ...
się statki ze wszystkich, najdalszych nawet krain .... Wspaniałe ogrody, tarasy,
przestrzenne barwne świątynie bogów zdobiły miasto Syzyfa. Żoną jego była Merope.
Bogowie lubili bardzo króla Koryntu i nie skąpili mu swych łask. Zapraszali go nawet
od czasu do czasu na Olimp, do swojej podniebnej siedziby. Żył król Syzyf długie lata
szczęśliwie w zdrowiu i radości, zawsze rześki i młody mimo podeszłego wieku, gdyż
ambrozja i nektar - pokarm boski, który nieraz spożywał na ucztach z niebianami -
przydawały mu sił i chroniły od znużenia starości. I byłby tak żył pod promieniami
łaskawości Olimpijczyków jeszcze długo, gdyby nie jego zbytnia gadatliwość
i pyszałkowatość.
Lubił się on nadmiernie chwalić swoją przyjaźnią i zażyłością z bogami i często przy
ucztach opowiadał przyjaciołom cuda o rozmowach i zamierzeniach Olimpijczyków,
plotkował o ich miłostkach i słabostkach. Czasami nawet, by się popisać przed swoimi
przyjaciółmi, pozwalał sobie na większe zuchwalstwa. Oto, będąc na uczcie na Olimpie,
kradł cichaczem trochę nektaru i ambrozji i później częstował nimi swych biesiadników.
Bogowie, choć widzieli jego sztuczki, jednak mieli do niego słabość i patrzyli na to przez
palce. Wybaczali mu nawet jego plotkarstwo.
Ale pewnego razu po jakiejś uroczystości na Olimpie wyprawił Syzyf u siebie
w pałacu wspaniałą ucztę i tam przy winie wypaplał jakąś ważną tajemnicę boską, o której
się dowiedział na Zeusowym dworze.
Teraz już się przebrała miara pobłażania ze strony niebian. Syzyf stracił ich łaskę i za
swoją winę musiał odpokutować śmiercią. Ale nie chciał poddać się losowi, on, co za życia
próbował już rozkoszy niebiańskich. Umierając tedy, chytry król nakazał swej małżonce, by
nie wyprawiała mu pogrzebu. Ciało jego, nieprzybrane kwiatami i niepogrzebane, bez
świętego obola w ustach leżeć miało pod murem korynckiego pałacu. Całe miasto potępiło
złą królową, która nie spieszy się z wypełnieniem swego świętego obowiązku względem
zmarłego małżonka.
Tymczasem Syzyf jękami i płaczem napełnił całe podziemne królestwo. Błąkał się jak
cień w pobliżu Charonowej łodzi i żalił się na złą żonę, a łzy jak groch płynęły mu po
twarzy. Gdy Charon zapytał go o przyczynę rozpaczy, wtedy Syzyf głosem przerywanym od
łkań opowiedział swoją żałosną historię, jak to bezbożna małżonka zapomina o swej
powinności i nie chce sprawić mu pogrzebu, jak ciało jego poniewiera się gdzieś pod płotem,
jak bardzo jest biedny i poniżony, że nie ma nawet obola na opłacenie przewozu przez Styks.
Jęki i narzekania Syzyfa doszły w końcu do uszu Hadesa i Persefony. Znali go oni
dobrze ze wspólnych biesiad na Olimpie i teraz żal im się zrobiło dawnego ulubieńca.
Wezwali go tedy do siebie i dowiedziawszy się o jego nieszczęściu, pozwolili mu wrócić na
ziemię pod opieką Tanatosa, boga śmierci, aby mógł nakłonić złą żonę do sprawienia mu
należnego pogrzebu.
Przebiegły Syzyf z wybuchem wdzięczności rzucił się do stóp władcom Tartaru
i natychmiast wyruszył w drogę na ziemię.
Na ziemię, na ziemię, do słońca i wina, do życia i wesela!
Gdy tylko przybył do pałacu w Koryncie, natychmiast kazał związać mocno bożka
śmierci i wtrącić go do ciasnego, wilgotnego lochu w podziemiach zamkowych.
Siedział tak biedny Tanatos długie lata w zamknięciu, a Syzyf tymczasem żył sobie
i żył. A wraz z nim i inni ludzie na ziemi nie zaznali w tym czasie ni chorób, ni śmierci. Ród
ludzki rozplenił się wtedy jak nigdy przedtem i potem, a śmiech, zdrowie i szczęście
panowały na całym świecie.
Aż kiedyś przypomniał sobie Hades o Syzyfie. Przywołuje Charona i pyta, czy
przewoził już króla Koryntu na drugą stronę Styksu. A gdy starzec przecząco potrząsnął
głową, każe władca zawołać Tanatosa. Przeszukano cały Hades, lecz nigdzie nie znaleziono
ani czarnego bożka, ani Syzyfa. Wtedy posłał Hades Hermesa na ziemię, by odszukał
zaginionych. Wiatronogi bóg nietrudne miał zadanie. Zastał Syzyfa przy uczcie na tarasie
korynckiego pałacu. Pod boskim wzrokiem Hermesa zmieszał się chytry starzec i przyznał
do winy.
Hermes uwolnił z więzów i wieloletniej niewoli Tanatosa. Rozpostarł syn Nocy swe czarne
skrzydła zwinięte od tak dawna i milcząc, pofrunął na królewski dwór. Pierwszy uczuł
chłodne muśnięcie sam Syzyf, potem zaś wszyscy jego dworzanie i towarzysze. A potem
Korynt i Peloponez, i Grecję całą zmroziło tchnienie śmierci.
A Syzyf? Co się z nim stało po śmierci?
Ciężko go ukarali bogowie.
W podziemiach Hadesu zgięty wpół toczy przed sobą wielki odłam skały. Musi go
wtoczyć na wysoką górę. Pręży się grzbiet nieszczęśnika, nabrzmiałe węzły żył występują na
jego ramionach, krew uderza do głowy i brak mu już tchu w zdyszanych płucach. Ale już
niedaleko szczyt. Tam odpocznie. Lecz nagle tuż przed wierzchołkiem góry głaz wymyka
mu się z rąk i spada w dół. Tak wciąż musi biedny Syzyf zaczynać od początku swą
pracę daremną i znoić się w próżnym wysiłku. A trwać to ma bez końca, przez wieczność
całą.
ziemia helleńska - ziemia Hellenów, czyli Greków.
Olimpijczyk - mieszkaniec Olimpu, bóg
obol - srebrna moneta, którą wkładano zmarłym do ust, aby mieli czym opłacić
Charonowi przeprawę łodzią przez rzekę Styks na tamten świat.
1. Praca wykonywana przez Syzyfa miała trwać
A. przez cały rok
B. dosyć długo
C. przez całą wieczność
D. przez określony czas
2. Podstęp Syzyfa polegał na tym, że
A. nakazał żonie, aby nie wyprawiała mu pogrzebu.
B. ciało jego miało leżeć na murach korynckiego pałacu.
C. nakazał żonie, aby szybko wyprawiła mu pogrzeb.
D. ukrył przed Charonem zapłatę za przewóz przez Styks.
3. Po powrocie Syzyfa z Hadesu mieszkańcy ziemi nie umierali, ponieważ
A. Charon nie przewoził zmarłych przez rzekę Styks.
B. król Koryntu uwięził bożka śmierci - Tanatosa.
C. jedli boski pokarm - nektar i ambrozję.
D. Tanatos nie chciał rozpostrzeć swych czarnych skrzydeł.
4. Władcą Olimpu był
A. Hades
B. Charon
C. Hermes
D. Zeus
5. Które określenia charakteryzują Syzyfa?
A. przebiegły, gadatliwy, zarozumiały.
B. chytry, gadatliwy, prawomówny.
C. skromny, usłużny, przemądrzały.
D. pyszałkowaty, przemądrzały, uczciwy.
6. Obol to
A. boski pokarm
B. ziemia Greków
C. grecka moneta
D. podziemna rzeka
7. Po uwolnieniu przez Hermesa Tanatos uśmiercił najpierw.
A. dworzan Syzyfa
B. króla Koryntu
C. wszystkich królów
D. mieszkańców gór
4
8. Syzyf został ukarany śmiercią, ponieważ
A. częstował swoich gości boskim pokarmem.
B. został przyłapany na kradzieży nektaru i ambrozji.
C. chwalił się swoją przyjaźnią i zażyłością z bogami.
D. wyjawił podczas uczty ważną tajemnicę bogów.
9. Na Olimpie wyprawiano biesiady, czyli
A. niewystawne bankiety B. skromne uroczystości
C. wystawne przyjęcia D. niewymyślne uczty
10. Wyrażenie syzyfowa praca oznacza
A. ciężką, żmudną pracę, przynoszącą małe korzyści.
B. pracę nieprzynoszącą żadnych rezultatów mimo wielkich wysiłków.
C. łatwą, przyjemną pracę, ale nieprzynoszącą określonych rezultatów.
D. pracę przynoszącą określone korzyści dzięki wielkiemu wysiłkowi.
11. Na postępowanie Syzyfa bogowie patrzyli przez palce, czyli
A. udawali, że nie dostrzegają jego złych poczynań.
B. podejrzewali, że może postąpić nieuczciwie.
C. dawali mu do zrozumienia, że jego czyny są złe.
D. potępiali jawnie jego niewłaściwe zachowanie.
12. Jakie pouczenie wypływa z opowieści o Syzyfie?
A. w niektórych sytuacjach oszukiwanie popłaca.
B. kłamstwo to dobry sposób na zdobycie przychylności innych.
C. z kłamstwa zawsze można można się wytłumaczyć.
D. prędzej czy później prawda i tak wyjdzie na jaw.
13. Zamieszczone pod tekstem przypisy
A. zwracają uwagę na poprawność zapisu wyrazów.
B. odsyłają do źródeł informacji zawartych w tekście.
C. zwracają uwagę na poprawność użytych w tekście form wyrazów.
D. objaśniają znaczenie użytych w tekście wyrazów