Odpowiedź:
kiedy dziewczynka raz z matką dowiedzieli się o możliwości leczenia nie dowierzali .matce było dosyć trudno wychowywać nie widomą osobę .dziewczynka mardzonsie ucieszyła oraz bez zastanowienia pobiegła wtulić się w pana (???) Był on tak szczęśliwy że uronił słona łzę płynąca po jego pokojach