Odpowiedź :
W czasie niewoli ojczyzny miały miejsce zrywy niepodległościowe i powstańcze walki. Nie zawsze kończyły się zwycięstwem. Jednak przegrana miała w sobie element pozytywny, ponieważ była czynem podjętym w imię niepodległości ojczyzny, wolności narodu. Klęska może stać się powodem dumy i chwały.
Takie przekonanie znajdziemy w noweli Elizy Orzeszkowej „Gloria victis!“, co oznacza „chwała zwyciężonym“. Jest to opowieść o z góry przegranej walce powstańców z przeważająca liczbą Rosjan. Pomimo poniesionej klęski zasługują oni na pamięć i szacunek, ponieważ stracili życie, walcząc dla wyższego dobra, aby uwolnić ojczyznę. Choć ponieśli porażkę na polu walki, to wygrali moralnie. Ofiara z życia nie była nadaremna, stanowiła bowiem wezwanie do aktywności i zaczyn przyszłej chwały narodu. Powstańcy wiedzieli, że zginą, ale walczyli o wolność dla przyszłych pokoleń, jak przystało na bohaterów .
O ich heroizmie, poświęceniu naród nie może zapomnieć, będzie pamiętać o wielkim czynie przodków. To właśnie jest istotą zwycięstwa pokonanych - ich wieczna chwała wśród potomnych.
Na taką zasłużyli również walczący Polacy podczas obrony Warszawy w czasie powstania listopadowego. Adam Mickiewicz w „Reducie Ordona“ pokazał niezwykłe bohaterstwo i odwagę Polaków, dowodzonych przez tytułowego Ordona, odważnego i zdolnego do poświęceń w słusznej sprawie.
Kiedy powstańcy mimo ogromnej waleczności przegrywają, ich Ordon podjął decyzje o wysadzeniu reduty, by nie oddać jej w ręce nieprzyjaciół. Pod gruzami zginęli zarówno obrońcy jak i napastnicy.
Ordon wysadzający armaty stał się bohaterem narodowym, „patronem szańców", gdyż nie wahał się poświęcić życia dla ojczyzny.
Walczący o wolność ojczyzny Polacy ponosili klęskę, ale napawają nas potomnych dumą, że dzięki bohaterom, którzy nie wahali się oddać życia w słusznej sprawie, nasza ojczyzna jest wolna. Cześć im i chwała.