Odpowiedź :
Wybiła północ wraz z guślarzem w dzień zwany zaduszny wybrałam się do kaplicy. Ta noc była bardzo emocjonująca a zarazem zaskakująca. Wraz z pojawieniem się pierwszego ducha ogarnął mną nie pokój nie bez powodu mówią, że strach ma wielkie oczy. Moim oczkiem w głowie podczas tego obrzędu była Zosia, pasterka, która ugrzęzła między ziemią a niebem. Ta dziewczyna była piękna jak anioł było mi jej bardzo szkoda. Niestety, ale musiała ponieść karę na która pracowała w swoim ziemskim życiu. Wokół jej osoby były kolorowe motyle oraz obok niej byl baranek. Moja nocna przygoda zakończyła się dziwnym uczuciem, które zostało ze mną aż do teraz.
Coś takie może być? :P