Odpowiedź :
Odpowiedź:
Święty Franciszek
Święty Franciszek z Asyżu urodził się w 1181 roku w bogatej, kupieckiej rodzinie. Żył w zbytku, aż w wieku 24 lat doświadczył wizji, w której usłyszał głos Boga. W tym dniu rozpoczęło się nawrócenie Franciszka. Z czasem wyrzekł się bogactwa i rozdał wszystkie swoje dobra ubogim. Rozpoczął pokutne życie, pomagał biednym i potrzebującym, jednak przejawiał troskę nie tylko o drugiego człowieka, ale także o otaczający go świat.
Świety Dominik
Jego rodzicami byli Don Feliks Guzman i Joanna d’Aza, oboje pochodzący ze średniej szlachty. Od najmłodszych lat Dominik kształcony był na księdza. W życie duchowe wprowadzał go brat jego matki, ks. Jordan z Saksonii, który spisywał dzieje Dominika. W kronice wspomina, że matka Dominika przed jego urodzeniem miała we śnie widzenie zapowiadające powołanie syna (wizja psa trzymającego w pysku płonącą pochodnię).
Kiedy Dominik miał ok. 14 lat, rozpoczął naukę w szkole katedralnej w Palencji. Potem przez cztery lata studiował teologię. Już w młodości stał się gorliwym miłośnikiem Biblii. Zawsze przy sobie nosił Ewangelię św. Mateusza i Listy św. Pawła, tak często je odczytywał, że znał je prawie całkowicie na pamięć. Po zakończeniu studiów dołączył do kapituły kanoników regularnych w Osmie i wkrótce potem został wyświęcony na księdza.
Św. Dominik Savio urodził się w 1842 roku we Włoszech. Żył zaledwie 15 lat, ale zdążył osiągnąć wysoki stopień świętości. Był uczniem św. Jana Bosko, który kochał go jak syna. Dominik zorganizował towarzystwo pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia, które pomagało św. Janowi Bosko w pracy misyjnej. Chociaż życie Dominika płynęło w ubóstwie, pracy i cierpieniach, przepełniała go radość i pogodna świętość. Jest prawdziwym wzorem dla młodzieży. Pewnego razu napisał do swojego przyjaciela: „Tu na ziemi świętość polega na tym, aby być stale radosnym i wiernie spełniać nasze obowiązki”. Życie Dominika Savio dopełniło się w 1857 roku. Zmarł z powodu choroby płuc. W 1950 roku został błogosławionym, a w 1954 roku zaliczono go w poczet świętych.
1) Wolą Bożą jest, abyśmy stali się świętymi. 2) Łatwo to można osiągnąć. 3) W niebie czeka wielka nagroda dla tego, kto zostanie świętym. Dominik zwrócił się wtedy do Jana Bosko: „Czuję potrzebę i pragnienie, aby zostać świętym. Nie myślałem nigdy, że jest to takie łatwe. Muszę zostać świętym. Niech mi ksiądz w tym dopomoże”. Jan Bosko dał chłopcu odpowiedź: „Bądź zawsze wesoły, spełniaj dobrze swoje obowiązki i pomagaj kolegom”. Dominik był w „oratorium” prawdziwym, opiekuńczym aniołem. W czasie przerwy bawił się z kolegami, a w pewnym momencie przerywał na chwilę grę i prowadził chłopców do kościoła, który znajdował się koło internatu. Często przyjmował Pana Jezusa w Przenajświętszym Sakramenie, a kolegów tak zorganizował, aby nie było ani jednego dnia, w którym jakaś grupa nie przyjęłaby Komunii świętej. Pewnego dnia, gdy zobaczył kapłana idącego z wiatykiem do umierającego, natychmiast uklęknął i podsunął swoją chusteczkę pod kolana pewnemu oficerowi, który bał się ubrudzić spodnie, podczas klękania. Gdy nadchodził maj, stroił ołtarzyki po salkach, zachęcając kolegów do świętej rywalizacji o najpiękniejszy wystrój. Gromadzili się wspólnie przed spaniem, modlili się i śpiewali pieśni. Niemal zawsze miał spuszczone oczy. Zapytany: dlaczego? – odparł: „Chcę je zachować na oglądanie w niebie Matki Bożej”. W młodym wieku Dominik Savio otrzymał dary kontemplacji, ekstazy i inne nadprzyrodzone dary. Było to z pewnością nagrod
Wyjaśnienie:
mam nadzieję że pomogłam wszystko sama pisałam