Odpowiedź :
Tadeusz Różewicz w swoim tekście opowiada o dewaluacji słów i osłabieniu ich mocy w języku, którym ludzie posługują się w obecnych mu czasach.
Twórczość Olgi Tokarczuk jest dobrym kontrargumentem do stanowiska w wierszu Tadeusza Różewicza. Posługuje się ona niezwykle barwnym językiem i przeczy tezie, że słowa zostały "przeżute". Słowa w jej książkach pełne są nie tylko siły, ale i magicznej mocy.
Uważam też, że słowa nadal można "przyłożyć do rany". W ciężkich sytuacjach odpowiednio dobrane słowa pozwalają nam uwierzyć w siebie i dodają otuchy. Wydaje mi się, że to nigdy się nie zmieni.
Widzimy też ludzi wychodzących na ulicę i otwarcie protestujących swoje racje. To nie są słowa "ukryte w głowach czy sercach". W mediach coraz częściej pojawiają się krytyczne opinie i postulaty za zmianą.
Czym są kontrargumenty?
To argumenty, które sprzeciwiają się innym, postawionym już wcześniej argumentom.