Ogólnie obaj synowie są pogubieni, ten straszy sądzi młodszego, (mówi, że wydał pieniądze na nierządnice, A nie wie tego) zazdrości mu etc, za to młodszy "pogrzebał ojca" za jego życia i rozgromił majątek. (wiadomo jak to wyglada, mam nadzoeję)
każdy z nich potrzebuje miłosierdzia.
to tak w skrócie. ksiądz na kazaniu trochę dłużej mówił.
można jeszcze dodać, że używając słów greckich Ojciec synów mówi o młodszym, że ZMARTWYCHWSTAŁ, a nie tylko powrócił.
I chce żeby wszyscy się z tego cieszyli.
Bóg jako ojciec jest miłosierny. nie ważne co zrobiliśmy, ale jeśli jesteśmy na prawdę skruszeni to nam "przywróci godność " (Bo jak wiadomo ten młodszy skończył tak, że jadł to co świnie, A u żydów nie dało sie niżej upaść.
jeszcze jedna jest tu kwestia. Jest napisane, że NAMYŚLIŁ się, że u ojca i najemnicy, służący mają z czego żyć etc.
Tu jest nawiązanie do rachunku sumienia, do udziału naszego rozumu w naszym nawróceniu