No to tak historia ta sięga czasów gdy jeszcze ludzie nie rozumieli zjawisk takich jak słońce czy deszcz a światem władał Król Henry. Henry był niezwykle potężnym władcą i ważnym gdyż Król za tamtych czasów gdy był u władzy razem z nałożeniem korony otrzymywał moc jednoczenia się z ziemią i naturą, dlatego była to tak ważna osoba. Gdy ziemia była zaniedbana to on też, gdy posadzono nową roślinę on odczuwał wewnętrzną radość. Pewnego dnia Król Henry zachorował, niestety nie miał on swego potomka, ani swej wybranki by przyjęła koronę wiec świat zaczął umierać. Ludzie byli przerażeni! Pąki zaczęły usychać a rośliny tracić swój kolor. Słońce zaczęło gaśnąć. Poddani nie wiedząc co robić gdyż żaden lekarz nie był wstanie mu pomóc posłali po słynnego zielarza. Gdy zielarz przybył po zbadaniu króla stwierdził że niestety ale jest to choroba nieuleczalna która niestety będzie przechodziła z pokolenia na pokolenie, od narodzin potomka będzie on ją posiadał od momentu objęcia władzy. jest ona ponieważ świat staje się coraz cięższy i organizm nie jest już wstanie utrzymać takiej silnej więzi, jednak jest na to sposób. Powiedział że posiada lekarstwo które wspomoże organizm. Jednak nie wolno brać go częściej niz 365 dni! Jest to warunek konieczny. Więc Król zaczął brać ten lek sporządzony od zielarza i tak w momencie sporzycia go powoli wraca do sił i jest wiosna, po upływie 3 miesięcy jest już w pełni zdrowy i jest lato, następnie jest jesień i słabnie na siłach, następuje zima i lek traci właściwości, ale Król musi czekać aż minie 365 dni by mógł znów odżyć i wziąć lek więc trwa zima, i tak powstały pory roku...
