Odpowiedź :
Odpowiedź:
NA CMENTARZU
Jedną ze straszniejszych przygód Tomka Sawyera jest przygoda na cmentarzu.
Pewnej nocy Tomek i Huck zdecydowali się tam pójść o północy ze zdechłym kotem, żeby pozbyć się kurzajek według przesądu. Gdy weszli na cmentarz trochę się bali, dodatkowo przestraszyły ich jakieś dziwne szmery. Chłopcy zobaczyli trzy postacie, pomyśleli, że to są diabły. Gdy się jednak zbliżyli, Tomek rozpoznał po głosie, że jest to Muff Potter i Indianin Joe. Nie mógł tylko rozszyfrować ostatniej osoby, na szczęście w świetle latarni rozpoznał twarz. Okazało się, że to Doktor Robinson.
Przyłapali ich, jak kopali w grobie. Wyjęli trupa i włożyli go na nosze i już mieć iść, ale zaczęli się kłócić i wzajemnie grozić. Wtedy też Indianin Joe wbił nóż Doktorowi Robinsonowi. Było to tak przerażające, że obaj chłopcy zaczęli uciekać, jak najdalej od miejsca zbrodni. W starej garbarni czuli się już bezpiecznie. Na desce podpisali własną krwią przysięgę o tym, że nigdy nikomu o tym nie powiedzą. Kiedy składali przysięgę nie zauważyli, że jakaś postać zakradła się również do garbarni.
Po chwili usłyszeli, że jakiś pies szczeka i znowu poczuli się zagrożeni. Na szczęście okazało się, że pies nie szczekał na nich, tylko gdzieś w głąb pokoju, gdzie chłopcy zobaczyli śpiącego Muffa Pottera. Początkowo się wystraszyli, ale później czuli się coraz pewniej. Po tym spotkaniu pożegnali się i poszli do domu.
Wyjaśnienie:
