Odpowiedź :
Odpowiedź: Ja sama nie mogę wskoczyć do wody i pomóc topiącej się osobie, ponieważ po pierwsze osoba ta jest osobą dorosłą czyli jest odemnie dużo cięższa i samym ciężarem by mnie pociągneła za sobą, po drugię nie umiem pływać więc jest to dla mnie jeszcze większe ryzyko i mnie też trzeba bybyło zaraz ratować, nie dopłynełabym nawet do tej osoby więc straciłabym tylko czas i zwiększyłabym pracy służbom ratowniczym. Powinnam poprosić kogoś z dorosłych plażowiczów żeby spróbował wyciągnąć osobę topiącą się a w tym czasie sama zadzwonię od razu pod numer alarmowy czyli 112 i powiem że jestem nad jeziorem Niskim w miejscowości Zawady i że topi się osoba dorosła i że potrzebna jest jak najszybsza pomoc. A pięć numerow alarmowych to: policja 997, straż pożarna 998, pogotowie ratunkowe 999, ogólny numer alaromwy 112, straż miejska (nie we wszystkich miastach) 986. No więc osoba dorosła którą poprsiłam o pomoc w wyłowieniu osoby dorosłej ktora się topi, po wyciągnięciu ratowanego na brzeg, jeśli nie podejmuje on oddechu, należy prowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową w standardowym rytmie 30 uciśnięć środkowej części mostka na głębokość 4-5 cm, z szybkością około 100 razy na minutę, na przemian z dwoma oddechami ratowniczymi i w ten sposób trzeba czekać na przybycie służb ratowniczych. Kiedy już przyjadą zostawić im opiekę nad topielcem i dostosować się do ich poleceń.
Można to zrobić też w inny sposób mianowicie gdy tonącego nie możesz dosięgnąć z brzegu, możesz rzucić koło ratunkowe, nadmuchaną piłkę lub materac (przedmiot unoszący się na wodzie), którego osoba tonąca będzie mogła się chwycić i zaaramżować tzw. „łańcuch pomocy” niech na brzegu i w płytkiej wodzie stoją osoby najsłabiej pływające, kolejno pływający dobrze. I jak się go już wyciągnie to dalej tak jak powyżej.
Mam nadzieję że pomogłam :)