Gdyby wydarzenia z przypowieści o talentach rozgrywały się dzisiaj, rolę pana i sług mogliby pełnić ojciec i jego synowie.
Ojciec powierzyłby każdemu z synów zadania do wykonania, z czego najstarszy dostałby najwięcej zadań, a najmłodszy najmniej. Najstarszy mógłby nie tylko wywiązać się ze swoich obowiązków, ale zrobić dużo więcej (np. oprócz skoszenia trawnika wyczyściłby kosiarkę i zgrabił skoszoną trawę).
Podobnie postąpiłby syn w średnim wieku, który też wykonałby więcej pracy, niż zostało mu narzucone (np. poza zrobieniem obiadu przygotowałby też deser).
Najmłodszy syn poprzestałby na zadaniu, które zlecił mu ojciec. Nie wykazałby swojej inicjatywy (np. zgodnie z prośbą starłby kurze, a później poszedł się bawić).
Przypowieść o talentach jest fragmentem Pisma Świętego, czyli świętej księgi chrześcijan.
#SPJ1