Odpowiedź :
Adam Mickiewicz opowiada następującą historię. Pewien kupiec długo nie wracał do domu, jego żona bardzo się niepokoiła. Pewnego dnia wysłała dzieci, by pomodliły się pod przydrożnym krzyżem o szczęśliwy powrót tatusia do domu. Ledwie dzieci rozpoczęły modlitwę, nadjechał ojciec na czele orszaku wozów z towarami. Radości nie było końca, aż tu nagle... Ojciec, jego ludzie i dzieci zostali zaata kowani przez groźnych zbójców. Byli gotowi zabić wszystkich, żeby zagarnąć łup.
Groźnie krzyczeli i potrząsali bronią. Ojciec prosił o darowanie życia, obiecał oddać wszystkie towary i pieniądze. Wtedy wystąpił najstarszy i najgroźniejszy zbójca - herszt bandy. Powiedział, że puści wszystkich wolno, bo widok modlących się dzieci i serdeczne powitanie przypomniało mu, że i on ma synka, żonę i dom. Wszystko dobrze się skończyło.
Opis starszego zbójcy
Starszy zbójca, zwany też hersztem bandy, nie okazał się tutaj „czarnym charakterem”. Poznajemy go najpierw jako człowieka złego, chciwego, okrutnego, bez serca, który za wszelką cenę pragnie uczynić krzywdę niewinnym ludziom. Po usłyszeniu modlitwy dzieci zachodzi w nim przemiana: zaczyna odczuwać wyrzuty sumienia i współczucie. Jest wobec ojca-kupca litościwy, dobry, pozwala mu odejść wolno - sam przecież ma żonę i synka.
Opracowania
Testy
Fiszki
Podręczniki
Artykuły
Dla rodziców
Długa przerwa
Egzaminy
Kopernik była kobietą
Polecamy
Warto wiedzieć
Zdalne lekcje
OPRACOWANIA
PODSTAWOWA
JĘZYK POLSKI
WIERSZE
OPRACOWANIA
Adam Mickiewicz
Powrót taty (A. Mickiewicz)
DRUKUJ
0
SPRAWDZONA TREŚĆ
Powrót taty (A. Mickiewicz)
Nawet zbójca może się zmienić
R
Adam Mickiewicz opowiada następującą historię. Pewien kupiec długo nie wracał do domu, jego żona bardzo się niepokoiła. Pewnego dnia wysłała dzieci, by pomodliły się pod przydrożnym krzyżem o szczęśliwy powrót tatusia do domu. Ledwie dzieci rozpoczęły modlitwę, nadjechał ojciec na czele orszaku wozów z towarami. Radości nie było końca, aż tu nagle... Ojciec, jego ludzie i dzieci zostali zaata kowani przez groźnych zbójców. Byli gotowi zabić wszystkich, żeby zagarnąć łup.
Groźnie krzyczeli i potrząsali bronią. Ojciec prosił o darowanie życia, obiecał oddać wszystkie towary i pieniądze. Wtedy wystąpił najstarszy i najgroźniejszy zbójca - herszt bandy. Powiedział, że puści wszystkich wolno, bo widok modlących się dzieci i serdeczne powitanie przypomniało mu, że i on ma synka, żonę i dom. Wszystko dobrze się skończyło.
Opis starszego zbójcy
Starszy zbójca, zwany też hersztem bandy, nie okazał się tutaj „czarnym charakterem”. Poznajemy go najpierw jako człowieka złego, chciwego, okrutnego, bez serca, który za wszelką cenę pragnie uczynić krzywdę niewinnym ludziom. Po usłyszeniu modlitwy dzieci zachodzi w nim przemiana: zaczyna odczuwać wyrzuty sumienia i współczucie. Jest wobec ojca-kupca litościwy, dobry, pozwala mu odejść wolno - sam przecież ma żonę i synka.
Wyjaśnienie: