Wstyd mi o tym mówić ;( . Głupie odpowiedzi zgłaszam
A więc mój tata ma takiego jednego kolegę . Jego rodzinka się parę miesięcy temu przeprowadzili do mojej okolicy . Dzisiaj wieczorem przyszli oni do mojego taty aby pożyczyć jakieś narzędzia . Pogadam sobie z ich córką ( Anią ) chwilę a mój brat wziął ich syna ( Bartka ) do gry w piłkę. Po paru minutach ich tata się mnie spytał czy będę mogła zaraz do nich przyjść aby się z nimi pobawić . Spytałam się mamy ale ona nie pozwoliła bo miałam zaraz kolację. Powiedziałam im więc że nie mogę . Tata Bartka pojechał z Anią do domu, a Bartek został. Powiedziałam mu grzecznie że zaraz mam kolację i że musimy iść do domu. Jednak nie posłuchał. Obawiałam się że mama będzie na mnie zła że on tutaj jest a ja mam zaraz kolację ;/ . Nie wiem jak to się stało ale nagle tata mnie wziął do domu i kazał mi iść do góry do swojego pokoju ( był na mnie zły ) . Powiedział że wcześniej do niego zadzwonił ich tata że Bartek może u nas zostać. Później przyszło resztę rodziny . Była to między innymi ich młodsza siostra ( Kamila ) . Ma ona gdzieś 5 lat . Moja mama poszła do mojego pokoju i zaczęła szukać dla niej coś fajnego do zabawy. Znalazła taką jedną koronę świecącą , która bardzo lubię . Pozwoliła jej sobie ją wsiąść . Wybuchła u mnie złość . Mówiłam że ja nie chcę jej oddawać , że to jest moja rzecz itp. A oni na to że jestem już dość duża i że ona już nie jest mi potrzebna . Ale wcale było odwrotnie ;/ . Nie mogłam wyjść na dwór bo mi nie pozwolili . Mój brat widział o co chodzi i jakoś to załatwił aby mi tą koronę oddali . I akcja się powiodła. Ich rodzinka zaprosiła nas jutro wieczorem na kawę i jest mi tak wstyd za tą akcję że ja nie wiem co sobie bym zrobiła. Wezmę coś dla tej dziewczynki coś innego ale korony to nie wiem czy oddam . Proszę o radę ! Wstyd mi jest
