Odpowiedź :
W trenie XIX znajdziemy wizję życia ziemskiego i życia wiecznego w niebie.
Na ziemi wszelkie ludzkie przyjemności są „biedne i płone”, wynika z nich więcej zmartwień i żalu, niż radości. Człowieka czekają wszystkie złe rzeczy - trudności, praca, zmartwienia, łzy, żal, zdrady („Nie od rozkoszyć poszła; poszłać od trudności,/ Od pracej, od frasunków, od złez, od żałości,/ Czego świat ma tak wiele“), małżeństwa z rozsądku, wysłuchiwanie czyichś gróźb czy wypomnień, rodzenie dzieci w bólu, żegnanie ich na cmentarzu („Czegóż nie zażyła?/ Że sobie swym posagiem pana nie kupiła?/ Że przegrozek i cudzych fuków nie słuchała?/ Że boleści w rodzeniu dziatek nie uznała?”). Życie na ziemi często upływa na poszukiwaniu Boga.
W niebie człowiek się nie zmienia, tak też było z Urszulka, która ukazała się taką jak za życia(„Twarz rumiana, a oczy ku śmiechu skłonione.“) Ponadto nie ma tam trosk, nie trzeba pracować, nie spotykają nikogo nieszczęścia, nie ma chorób, starości, zawsze jest dzień i świeci słońce.:
„Tu troski nie panują, tu pracej nie znają,
Tu nieszczeście, tu miejsca przygody nie mają,
Tu choroby nie najdzie, tu nie masz starości,
Tu śmierć łzami karmiona nie ma już wolności.
Żyjem wiek nieprzeżyty, wiecznej używamy
Dobrej myśli, przyczyny wszytkich rzeczy znamy.
Słońce nam zawżdy świeci, dzień nigdy nie schodzi
Ani za sobą nocy niewidomej wodzi”.
Podczas gdy życie na ziemi często upływa na poszukiwaniu Boga, w niebie Twórca jest widoczny dla każdego („Twórcę wszech rzeczy widziem w Jego majestacie,/ Czego wy, w ciele będąc, prózno upatrzacie”)