Odpowiedź :
Jan Kazimierz II Waza zaplanował i dążył do przeprowadzenia reform o charakterze przede wszystkim ustrojowym. Korzystając z dużego talentu politycznego swojej żony, Ludwiki Marii Gonzagi i zyskanych dzięki jej działalności wpływów, planował:
- elekcje vivente rege - czyli dokonanie wyboru nowego władcy jeszcze za swojego życia. Chciano osadzić francuskiego kandydata i liczono, że Francuzowi z polskimi stronnikami uda się dokonać eliminacji pewnych zjawisk politycznych, takich jak nadużywanie liberum veto czy sobiepaństwo szlacheckie.
- wprowadzenie zasady usuwalności urzędników - w Polsce była taka zasada, że urzędnik który został na urząd wprowadzony, sprawował go aż do śmierci. Nie można było zatem usunąć tych, którzy zawodzili - chyba, że sami ustąpili, ale to się zdarzało niezwykle rzadko.
- głosowanie większościowe w Sejmie, a nie tak jak do tej pory, przeprowadzanie ustaw przy poparciu wszystkich posłów
- wprowadzenie nowych stałych podatków i stworzenie prawdziwej armii, a nie liczenie na pospolite ruszenie szlacheckie, które bardzo długo się zbierało i nie chciało chętnie walczyć.
Pospolite ruszenie to bardzo intrygujące prawo w Rzeczpospolitej. Z jednej strony obligowało ono wszystkich członków stanu szlacheckiego do ruszania na wojnę, co teoretycznie powodowało, że 10% polskiego społeczeństwa miało walczyć. Jednak w rzeczywistości, pospolite ruszenie bardzo długo się zbierało i zanim dotarło na pole bitwy, to często było już po wojnie. Wiele do życzenia przedstawiał też stan techniczny takich żołnierzy - jak sam Sienkiewicz pisze, można było tu spotkać ludzi z mieczami jeszcze z bitwy pod Grunwaldem. I nie jest to opinia odosobniona - szlachta brała taką broń, jaką miała. Nie mogła równać się wiec z potężnymi zawodowymi armiami, jak na przykład rosyjską czy szwedzką.