Odpowiedź:
Troskliwa, oddana, pełna miłości.
Smuciło go to, że stary co dzień wraca z pustą łodzią (...).
= chłopiec martwił się o starego
- Santiago? (...) Mógłbym ci przynieść sardynek na jutro?
- Nie. Idź pograć w baseball.
= oboje troszczyli się o siebie
Stary popatrzył na niego swymi wyblakłymi od słońca, ufnymi, kochającymi oczami.
- Gdybyś ty był mój, wziąłbym cię ze sobą i zaryzykował.
= miłość, troska
- Co masz do jedzenia?
- Garnek żółtego ryżu z rybą. Chcesz trochę?
= znowu troska, miłość
Wyjaśnienie: