Odpowiedź :
W „Weselu“ Wyspiańskiego obalony jest mit solidaryzmu społecznego. Pozornie inteligencja tworzy wspólnotę z chłopstwem, bawiąc się wspólnie na weselu przedstawiciela tej grupy z chłopką. Zauważalna jest jednak odwzajemniona niechęć obu grup społecznych.
Mimo swojej fascynacji wsią mieszczanie mają poczucie swojej wyższości nad chłopami. Widać to już w 1 scenie, podczas rozmowy Dziennikarza z Czepcem. Chłop wykazuje się znajomością bieżącej polityki polskiej i światowej, nawiązuje do o tzw. powstaniu bokserów w Chinach, ci świadczy o czytaniu gazet, ale rozmówca traktuje go z góry, gdyż nie wydaje mu się, by chłop wiedział, gdzie leżą Chiny. Wywyższanie się inteligencji zauważa Czepiec , o czym mówi Dziennikarzowi -"Pon nos obśmiewajom w duchu”.
Z kolei w sc. 3 Radczyni uważa, młode dziewczęta nie powinna bawić się z z wieśniakami na weselu bo:
„Oni się tam gniotą, tłoczą
i ni stąd, ni zowąd naraz
trzask, prask , biją się po pysku.“
Na przeszkodzie sojuszu inteligencji z chłopami stoją wydarzenia z historii. W sc. 30 Pan Młody w rozmowie z Gospodarzem mówi, ze słyszał opowiadania o rabacji, ale nie chce o niej myśleć, psuć sobie idealnego obrazu polskiej wsi. Gospodarz przestrzega go jednak:
„To, co było, może przyjś -”. Inteligencja nadal pamięta tamte wydarzenia i obawia się siły chłopów, w których Gospodarz widzi drzemiący potencjał, i jego gotowość do walki o niepodległość. Chłopi czekają tylko na odpowiedni moment.