W utworze "Świtezianka" A. Mickiewicza młodzieniec spotykał się z dziewczyną nad brzegiem jeziora Świteź. Przekonywał dziewczynę o swojej dozgonnej miłości i wierności, obiecywał, że nigdy jej nie zdradzi. Na poparcie swoich słów złożył uroczystą przysięgę. Dziewczyna przestrzegła go, że kara będzie bardzo dotkliwa, gdy dopuści się wiarołomstwa.
Gdy ukochana młodzieńca odeszła z tafli jeziora wyłoniła się nimfa wodna, Świtezianka. Nimfa przekonywała go o fałszywych intencjach dziewczyny. Jej piękno i słowa oczarowały młodzieńca, który wskoczył za nimfą do wody. Zwiedziony nieziemską urodą oraz obietnicami, złamał przysięgę daną swojej dziewczynie, a wtedy Świtezianka zamieniła się w jego ukochaną.
Za karę mężczyzna zmarł, pochłonęła go ziemia, a jego dusza miała wiecznie cierpieć od ognia piekielnego pod modrzewiem, przy którym obiecywał wierność.