Odpowiedź :
Kopalnię Wujek i strajkujących tam robotników spacyfikowano. Władza komunistyczna nie negocjowała z górnikami, a od razu przysłała wojsko do stłumienia strajku. Z początku jeszcze wzywano do rozejścia się, ale oczywiście polscy robotnicy tego nie zrobili. Strajkowali dla siebie i dla swoich rodzin, po to, by podnieść im pensje, i by sytuacja gospodarcza w kraju się poprawiła. Władza komunistyczna rzuciła do walki uzbrojone oddziały, które raniły wielu robotników. Najgorsze wydarzyło się po godzinie 12 30 w dzień strajku, czyli 16 grudnia 1981 roku. Specjalny pluton ZOMO zabił z broni palnej sześciu górników, a rany wskazywały na to, że było to działanie z premedytacją. Trzech innych górników zginęło jeszcze w drodze do szpitala.
Najgorsze jest to, że oddziały, które tu przysłano, krwawo obeszły się z protestującymi. Nie interesowało ich to, że to również Polacy, którzy strajkują w imię swoich rodzin i wartości. Mało tego, obecne tu wojsko jeszcze blokowało i utrudniało akcję ratunkową dla protestujących, co było już wyjątkowo złośliwym zachowaniem. Po strajku, w 1982 roku, kilku ze strajkujących usłyszało wyroki więzienia, natomiast ci, którzy krwawo tłumili strajki, zostali uniewinnieni - rzekomo musieli użyć broni w obronie własnej.