Odpowiedź :
Problemy z zaopatrzeniem zawsze źle wpływają na relacje między społeczeństwem a władzą. Ludzie oczekują od władzy, że ta zapewni im dostęp do wszystkich niezbędnych dla nich towarów. Kiedy tak się nie dzieje, a półki sklepowe świecą pustkami, ludzie mają prawo być źli. Jeśli ta sytuacja się przeciąga, jak często miało to miejsce w PRL-u, to ludzie mogą zacząć nawet strajkować. W sytuacjach kryzysowych może dojść nawet do rewolucji i żądań zmiany władzy - władza musi wtedy albo ustąpić, albo użyć wojska do stłumienia strajków. W każdym razie na pewno brak zaopatrzenia jest istotnym problemem w komunikacji między władzą a społeczeństwem i stanowi przyczynę, dla której ludzie mogą przestać szanować władzę i przestać jej słuchać.
Ludzie, by mogli żyć spokojnie i zdrowo muszą mieć zapewniony dostęp do przynajmniej podstawowych towarów. Kiedy tak się nie dzieje, ludzie bardzo źle to znoszą. Braki w zaopatrzeniu mogą stać się przyczyną wielkich strajków, a nawet rewolucji, które mogą obalić władzę. Dlatego dobra władza, która chce utrzymać rządy powinna spełniać swoje obowiązki - władza też je ma, a jednym z nich jest właśnie zaopatrzenie ludności w niezbędne towary.