Odpowiedź :
"Schizofrenia narodu polskiego" w latach 60. i 70. XX-tego wieku polegała na tym, że naród był dość podzielony względem sytuacji w kraju: z jednej strony część ludzi popierała system komunistyczny i była jego beneficjentem, na przykład studenci, którzy bez pomocy socjalnej nie mogliby studiować czy samotne matki z dziećmi, które też otrzymywały duże poparcie od państwa. Z drugiej strony, często nawet ci sami ludzie, odrzucali wartości forsowane przez komunistów, jak na przykład ateizacja kraju czy też skrajne poparcie dla Związku Radzieckiego, który raczej w Polsce nie cieszył się dużym poparciem społeczeństwa. Wielu ludzi z jednej strony popierało władzę a przynajmniej ją akceptowało, a z drugiej strony miało swój system wartości i swoje postawy, które były sprzeczne z tym, co władza propagowała.
Warto wskazać, że ta sytuacja nie powinna nas dziś dziwić. Ludzie mogli mieć swoje zdanie, często nawet sprzeczne ze zdaniem komunistów. Z drugiej jednak strony żyli w Polsce i należała się im pomoc od państwa oraz korzystanie z tego, co to państwo im oferowało. Jednak dla wielu ludzi nie było to łatwe. Zdawali oni sobie sprawę, że często muszą w pracy czy w urzędach mówić jedno, natomiast w domu czy z przyjaciółmi drugie.