Odpowiedź :
Notatka na temat Sobolewskiego, Wasilewskiego i Janczewskiego.
- Jan Sobolewski – z przypisów autora dowiadujemy się, że pochodził z Białegostoku, studiował w Wilnie i był nauczycielem na Żmudzi. Został wcielony do korpusu inżynierów. W dramacie pojawia się jako postać biograficzna już w I akcie w I scenie jako jeden ze współosadzonych.
W trakcie rozmowy był "ponury i smutny", dowiedział się bowiem z miasta, że wywieźli kolejne kibitki. Widział to, kiedy był prowadzony na przesłuchanie. Rozemocjonowany i przygnębiony opowiada o swoich przyjaciołach, których rozpoznał wśród skazańców. - Janczewski – przyjaciel Jana. Wśród skazanych na kibitkę próbował zachować nadzieję, podtrzymywać kolegów na duchu. Sobolewski chciał, żeby zebrani zapamiętali go przede wszystkim z jego patriotycznej postawy, kiedy wykrzyczał trzy razy "Jeszcze Polska nie zginęła" z Mazurka Dąbrowskiego.
- Wasilewski – był prowadzony jako ostatni, najbardziej zmasakrowany, tak że nie mógł o własnych nogach wejść do kibitki. Ledwo się trzymał, Sobolewski porównuje jego widok do zdjętego z krzyża, nawiązanie do postaci Chrystusa.
Wizerunek ofiary w Dziadach cz. III
Dziady cz. III Adama Mickiewicza przedstawiają martyrologiczny obraz polskich spiskowców czasów Królestwa Polskiego (1815-1830).
Autor podkreślił ofiarę patriotów przez uwypuklenie krzywd, których doznali: widać to przede wszystkim w opisie zsyłki kibitkami, co przedstawia Jan Sobolewski.
Ponadto ukazane zostało okrucieństwo carskich oddziałów, jakby nieludzkich w omawianym fragmencie, wyobrażających wszechobecne zło systemu rosyjskiego.
Martyrologia w Dziadach cz. III została opisana jako cierpienie patriotów, który ma jednak swoją wyższą wartość. Potwierdzeniem tego są analogie postaci skazańców do Jezusa na krzyżu.