Odpowiedź :
Życie mnichów według Krasickiego
Bohaterowie „Monachomachii" żyli bardzo wygodne, wręcz próżnie. Sypiali w „puchu", czyli w bardzo miękkiej pościeli, i wstawali bardzo późno (przeor „pierwszy raz w życiu jutrzenkę obaczył"). Jadali dużo i wystawnie, nie stronili też od alkoholu. Ucztowanie zdawało się najważniejszą czynnością, jaką zakonnicy wykonywali w ciągu dnia. Sposób, w jaki żyli, odznaczał się na ich wyglądzie - „Siadł, ławy pod nim dubeltowe jękły". Zakonnicy pili i bawili się, wznosząc głośne toasty przy każdej nadarzającej się okazji. Sprawy istotne dla zgromadzenia zostawiali na później, ważniejsze było ucztowanie i picie.
Mnisi nie interesowali się nauką i sztuką. Nie wiedzieli nawet, gdzie w ich zakonie znajduje się biblioteka. Ostatni raz bowiem jeden z braci zakonnych korzystał z książek blisko 30 lat temu! („Wiem z dawnej powieści,/ Że tu w klasztorze jest biblioteka/ Gdzieś tam pod strychem się mieści"). Z trudem przychodziło im skupienie uwagi na jakimkolwiek problemie, czego powodem mogły być nietrzeźwe umysły braci. Jeden z nich samym słuchaniem innego bohatera się „utrudził". Zakonnicy byli także mściwi i zazdrośni. Nie skupiali się na swojej duchowej posłudze, ale na udowodnieniu swojej wyższości innym zgromadzeniom zakonnym. Nie kierowali się miłosierdziem, łatwo się denerwowali i szybko uciekali się do przemocy. Nie szanowali także religii, którą wyznawali. Poza tym, że nie przestrzegali wielu bożych przykazań, podczas bójki chwytali za krucyfiks i naczynia liturgiczne, by użyć ich jako broni. Byli ciekawscy i lubili słuchać plotek. Niewykluczone, że niektórzy z nich potajemnie spotykali się z kobietami.
Opis Krasickiego znacznie różni się od typowego wyobrażenia na temat życia zakonnego. Mnisi są raczej postrzegani jako osoby bogobojne, spokojne, skupione na modlitwie i pracy, przyzwyczajone do skromnego życia. Zakonnicy są wzorami do naśladowania w kwestii skromnego życia i pracowitości. Ludzie wyobrażają ich sobie jako mądrych i wykształconych, wciąż studiujących Pismo Święte i dzieła doktorów Kościoła. Przecież to właśnie mnisi w średniowieczu zajmowali się przepisywaniem ksiąg i nauczaniem. W ślad za świętym Franciszkiem powinni być pomocni i miłosierni, nie wulgarni i skorzy do bójek. Wizja Krasickiego jest zupełnym przeciwieństwem tego, jak powinni zachowywać się prawdziwi zakonnicy.