Bardzo bym prosił o znalezienie w tym tekście podmiot liryczny i kim on jest , apostrofe jeden przykład i 2 metafory z objaśnieniem czekam na dobrą odpowiedz z góry dziękuje
Nadole cały tekst :
J. Tuwim Strofy o późnym lecie
Zobacz, ile jesieni!
Pelno jak w cebrze wina,
A to dopiero początek,
Dopiero się zaczyna.
Nazłociło się liści,
Že koszami wynosić,
A trawa jaka bujna,
Az się prosi, by kosić.
Lato, w butelki rozlane.
Na półkach słodem się burzy.
Zaraz korki wysadzi,
Już nie wytrzyma dłużej.
A tu uwiądem narasta-
Winna, jabłeczna pora
Czerwienna, trawiasta, liściasta,
W szkle pękatego gąsiora.
Na gorącym kamieniu
Jaszczurka jeszcze siedzi:
Ziele, ziele wężowe
Wije się z gibkiej miedzi.
Siano suche i miodne
Wiatrem nad łąką stoi.
Westchnie, wonią powieje
I znowu się uspokoi.
Obłoki leża w stawie,
Jak płatki w szklance wody:
Laską pluskam ostrożnie,
Aby nie zmącić pogody.
Słońce głęboko weszło
W wodę, we mnie i w ziemię,
Wiatr nam oczy przymyka.
Ciepłem przejęty drzemię.
Z kuchni aromat leśny:
Kipi we wrzątku igliwie.
Ten wywar sam wymyśliłem:
Bór wre w złocistej oliwie.
I wiersze sam wymyśliłem.
Nie wiem, czy co pomogą
Powoli je piszę, powoli,
Z miłością, żalem, trwogą.
I ty, mój czytelniku,
Powoli, powoli czytaj
Wielkie lato umiera
I wielką jesień wita
Wypiję kwartę jesieni,
Do parku pustego wrócę,
Nad zimną, ciemną ziemię
Pod jasny księżyc się rzucę.