KARTA PRACY ,,Poezja po Oświecimiu" Zestaw 1. Przeczytaj uważnie tekst, a następnie wykonaj umieszczone pod nim zadania. Odpowiadaj tylko na podstawie tekstu i tylko własnymi słowami - chyba że w zadaniu polecono inaczej. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jesteś proszona(-ny). W zadaniach zamkniętych wybierz tylko jedną z zaproponowanych odpowiedzi. Tadeusz Drewnowski Stworzyć poezję po Oświęcimiu" Termin poezja (sztuka) po Oświęcimiu" nie wziął się z biografii poety ani nie był jego wyna lazkiem. Powstał (i mógł powstać) dopiero wówczas, gdy na II wojnę światową spojrzano w spo sób syntetyczny i gdy w tej perspektywie Oświęcim objawił się nie jako wyjątkowy - może najbar dziej zbrodniczy w hitlerowskim archipelagu wyskok, lecz jako kwintesencja systemu. Oczywiście, i przedtem rozmaici pisarze [...] zadawali sobie pytania, co stało się z człowiekiem podczas II wojny światowej, i co stąd wynika dla sztuki, lecz zarówno pytania, jak i odpowiedzi brzmiały dość ogólnikowo. Ów konkretny termin zrodził się w kręgu dawnej szkoły frankfurckiej, a użyty został przez Theodora Adorno, jednego z wywodzących się z niej badaczy faszyzmu, a za razem wybitnego estetyka XX wieku. Charakteryzując poezję po Oświęcimiu", Adorno stwierdzi, iż niepodobna opisać śmierć milionów i nie można uciec przed poczuciem winy oraz że Oświę cim to symbol pewnej tendencji w rozwoju historycznym ludzkości. [...] [...] w praktyce poezja po Oświęcimiu" zrodziła się w Polsce, i to o wiele wcześniej, i bez teo retycznych przygotowań. Jeszcze podczas wojny (a więc i podczas Oświęcimia) i zaraz po wojnie - wśród ogromnej literatury martyrologicznej - stała się ona czymś wyraźnie wyodrębniającym się: przede wszystkim dziełem młodych ludzi, takich jak Tadeusz Borowski, Andrzej Trzebiński, Jan Józef Szczepański, Tadeusz Różewicz czy Marek Edelman. [...] główny trud odkrycia poznawczego i ryzyko herezji moralnej i ich konsekwencje przypadły młodym [...]. Tych młodych ludzi - poza datami urodzenia (ok. 1920) i udziałem w ruchu oporu - nie łączyło nic. Nie stanowili żadnej grupy. Przeciwnie - byli rozproszeni po kraju i ideowo sobie dalecy, należeli do rozmaitych, czę sto antagonistycznych organizacji (od prawicy po lewicę), różnie przeżywali wojnę (konspiracja, partyzantka, getto, powstanie; spośród wymienionych jedyny Borowski przeszedł przez Oświę cim) i z różnym skutkiem (jak wiadomo, Trzebiński poległ w egzekucji ulicznej w 1943 r.. a Borowski w sześć lat po wojnie popełnił samobójstwo). Nie byli żadną grupą, a mimo to pod względem doświadczeń historycznych i doświadczeń osobistych, niezależnie od siebie, doszli do zdumiewająco zbieżnych diagnoz i wniosków. Ci młodzi, nieobciążeni tradycją stokroć bystrzej aniżeli starsi bracia, a także szybciej niż ich rówieśnicy w pierwszym zderzeniu z groźnym świa tem, w błysku inicjacji potrafi go przejrzeć, odkryć jego mechanizmy, logikę i perspektywy. Ich świadectwa, oczywiście, też nie są porównywalne. W młodzieńczym pisarstwie Trzebiń skiego można znaleźć genialne przebłyski, czy to w Aby podnieść różę, czy w szkicach literackich i dzienniku. Edelman, znany lekarz, jest zaledwie autorem tuż-powojennej broszury dokumental nej Getto walczy, co prawda przez Nałkowską porównywanej z arcydziełami (ponadto trzeba do dać, że stał się nie tylko bohaterem, ale i w pewnym sensie spiritus movens' głośnej książki Hanny Krall Zdążyć przed Panem Bogiem). U Jana Józefa Szczepańskiego doświadczenia okupacyjne zło żyły się na wspaniały debiut, który wskutek tępego oporu wydawców nie doszedł w swoim czasie i kształcie do skutku, co zakłóciło i zmieniło dalszy bieg twórczości. Dla Borowskiego było to sprawą jego bez mała całego krótkiego życia i przedwczesnej śmierci, sprawą wielkiej literatury