Zaczynam [najjaśniejszemu panu] opisywać początek mojej podróży. W mieście Sevilli była mała
flota, licząca pięć okrętów, gotowa do odbycia długiej podróży. Miała ona odnaleźć wyspy Mo-
luckie, gdzie znajdują się korzenie. Głównym kapitanem tej floty był [...] szlachcic portugalski [...]
który odbył wiele podróży po oceanie [...]. W środę 28 listopada 1520 r. przepłynęliśmy tę cieśninę
i wypłynęliśmy na spokojne morze [Ocean Spokojny], po którym żeglowaliśmy trzy miesiące i 20
dni, nie odnawiając zapasów ani zaopatrzenia: jedliśmy tylko stare suchary, starte na proszek,
pełne robactwa i cuchnące [...], piliśmy wodę gnijącą i cuchnącą. Jedliśmy także kawałki skóry wo-
łowej, jakie znajdowały się pod reją [...]; były one bardzo twarde z powodu słońca, deszczu i wiatru;
wrzucaliśmy je na cztery czy pięć dni w morze, aby je trochę zmiękczyć, a wtedy wkładaliśmy po
trochu na żarzące się węgle i tak zjadaliśmy je; jedliśmy także wióry drzewne tak wstrętne dla czło-
wieka, a nawet szczury, które kosztowały po pół korony każdy, a mimo to nie można było dostać
ich dostatecznie dużo. To jeszcze nie wszystko, nasze największe nieszczęście, o którym powiem,
było najgorsze: dolne i górne dziąsła naszych ludzi popuchły tak bardzo, że nie mogli oni jeść
i wśród cierpień 19 zmarło [...]. Poza tymi, którzy zmarli, 25 lub 30 marynarzy chorowało na różne
inne choroby [...], ale ci wyzdrowieli.
Źródło: Wiek XVI-XVIII w źródłach, oprac. M. Sobańska-Bondaruk, S.B. Lenard, Warszawa 1999, s. 47.
_________________________________
Zadanie 7.1. (0-1)
Rozstrzygnij, czy obydwa teksty dotyczą tej samej wyprawy odkrywczej. Uzasadnij odpowiedź.