Rozwiązane

Zadanie 3.
Dokonaj stylizacji bajki kaszubskiej Za co bocian poniósł karę, tak, aby przypominała ona tekst
biblijny.
Kiedy Pan Bóg stworzył świat i wszystkie żywe stworzenia, zawołał bociana i tak mu powiedzial:
- Oto masz tu worek, który zaniesiesz za dziesiątą górę, lecz nie waż się zaglądać do niego.
Bocian przyobiecał posłuszeństwo, zarzucił worek na plecy i poleciał w drogę.
- Co by też mogło w nim być - myśli sobie coś tam niby się rusza i takie ciężkie, ale zaglądać nie
kazano, więc trzeba lecieć dalej.
.
Leci bocian leci, a gdy przebył pół drogi, pomyślał, że czas już odpocząć i wylądował na ziemi, teraz
jednak ciekawość zaczęła go paffeesete bardziej, toteż rozmyślać począt, jakby tu zajrzeć do worke.
Pomaleńku jął rozwiązywać sznurek, żeby choć prze małą dziurkę zaglądnąć. Az tu noroz coś
podskoczyło, że aż worek się otwart szeroko, a na ziemię wysypały się tysiące różnych robactw, zob,
żmij, padalców i czego tam jeszcze.
Zerwał się bocian, by je zagnać na powrót do miecha, lecz nim się obejrzał, wszystko gdzieś się
porozsypywało i wsiąkło jak woda w plasek. Bocianisko struchlało ze strachu, a try jak grochy spedały
na pusty wór.
- Cóż ja nieborak teraz pocznę - myśli sobie, najlepiej lecieć z powrotem i o niczym nie mówić, może się
nie wyda.
Wrócił więc, a Pan Bóg go pyta:
- Uczyniłeś co ci przykazałem?
Lecz bocian ze strachu słowa powiedzieć nie potrafil, więc przytknął tylko głową, że zrobil
Wtedy Pan Bóg ze złości tak mu wygarnął, że aż się bocian ze wstydu cały zrobił czerwony
- Za karę - powiedział- za twoją kwość, zatrzymasz na zawsze ten czerwony dziób i nogi, a
pożywieniem twoim do końca świata będą odtąd te zeby i zmije, coś je po świecie porozrzucol.
Przygoda królewianki i inne bajki z Kaszub. Wybór, oprac. literackie, przekł. z kasz. I posłowie Jerzy Samp; il.
Krystyna Pokrzywnicka, Gdańsk 1994.