Rozwiązane

Wypełnij się kolorami.

(fragment, „Brudnopis Bebe B.”, Małgorzata Musierowicz)

– Czy ty jesteś odważna?

– Nie wiem… – odpowiedziała nieśmiało Bebe.

– Nie pytam, czy jesteś w stanie spacerować nocą po lesie – uśmiechnął się profesor Dmuchawiec. – Ale o to, czy masz odwagę, żeby żyć.

– Nie bardzo rozumiem – wyznała Bebe.

– Och, to niby nie sztuka: żyć, wydaje się, że to rodzaj naturalnej umiejętności. Ale: żyć dobrze? Trzeba mieć dużo odwagi, żeby żyć, będąc dobrym człowiekiem wśród innych ludzi. Trzeba mieć odwagę być dobrym.

– Ja – powiedziała Bebe zagubiona – właściwie mało wiem o sobie. Zawsze mi się zdaje, że jestem dopiero projektem siebie samej. Brudnopisem. Dużo różnych głupstw. Bałagan. Nic jeszcze nie jest na czysto. – Bardzo trafna uwaga – pochwalił Dmuchawiec. – Mało wiesz o sobie, dlatego jesteś niepewna. Nie wiesz, czego możesz po sobie oczekiwać. Nie wiesz, czy sama siebie nie zawiedziesz.

Bebe nie powiedziała nic, ale pomyślała, że to prawda.

– To raczej nie jest strach – dodał po namyśle profesor. – Tylko trema. Prawda? Czujesz, że od ciebie wszystko zależy: możesz sama siebie zniszczyć albo sama siebie zbudować. Prawda, że to już wiesz? – popatrzał na nią z wielkim zaciekawieniem.

Bebe skinęła kilka razy głową.

– Ja wierzę – rzekł profesor Dmuchawiec poważnie – że otrzymaliśmy życie jako zadanie dla siebie. Że życie jest zadaniem. Rozumiesz? To twój wysiłek zbuduje ciebie samą.

Uśmiechnął się.

– Jestem już stary, (…) ale wszystko doskonale pamiętam, bo stary jestem tylko na wierzchu – roześmiał się na cały głos. – Ten prawdziwy Dmuchawiec siedzi w środku, przebrany tylko za starszego pana. Co dzień rano dziwię się, patrząc w lustro: czy to naprawdę ja? Ja? – ten wesoły, młody nauczyciel, co musi jeździć na rowerze, a marzy o czerwonym, nowiutkim rowerze?

Strasznie go rozbawił obraz wspomnień, jaki wywołał. Otarł oczy. Uspokoił się wreszcie (…) – Nigdy nie lubiłem być młody – wyznał. – Pamiętam dobrze, jakie to piekielnie trudne. Do pewnego momentu człowiek jest sam sobie nie znany. Nie określony. Któregoś dnia zaczyna rozumieć, że stoi przed jakąś powinnością, choć nie wie jeszcze przed jaką. Z przerażeniem odkrywa nagle (…), że cokolwiek zrobi, wpływa nie tylko na innych, ale i na samego siebie. To samego siebie buduje, odnosząc się do drugiego człowieka. Zapełnia tę swoją nieokreśloność, jak zapełnia się przestrzeń kolorami. Wypełnia siebie. Dekoruje siebie. I to właśnie wymaga od człowieka naprawdę wielkiej odwagi.

Umilkł i pokiwał głową.

Zad. 1

Określ problematykę tekstu, wyjaśniając przenośne znaczenie słów Bebe: „Zawsze mi się zdaje, że jestem dopiero projektem siebie samej. Brudnopisem”. (2-4 zdania)

Zad. 2

Zdaniem prof. Dmuchawca potrzebna jest odwaga, aby kierować się w życiu wartościami. Opracuj trzy motywujące rady dla tych, którzy chcieliby się na nią zdobyć. Użyj trybu rozkazującego. (3-5 zdań)

Zad. 3

Spróbuj wskazać cztery cechy prof. Dmuchawca, które świadczą o tym, że jest wyjątkowo dobrym nauczycielem i wychowawcą. (1-2 zdania)

Zad. 4

Jak myślisz, co mogła czuć i myśleć Bebe po odbyciu tej rozmowy? (2-4 zdania)

Zad. 5

Omów wybraną postać rzeczywistą albo fikcyjną, która może być dla ciebie wzorem do naśladowania, ponieważ jej postępowanie zgadza się z tym wszystkim, o czym mówił profesor. (7-10 zdań) Odwołaj się również do słów autorki przeczytanego tekstu, słynnej polskiej pisarki Małgorzaty Musierowicz (nie przepisując ich): „Uśmiech bywa czynem bohaterskim. Smutek to słabość i postawa wygodna. Być radosnym i dobrym, kiedy świat jest smutny i zły, to dopiero odwaga”.

Skorzystaj ze słownictwa przydatnego do opisywania i uzasadniania, wklejonego ostatnio do zeszytu.