W słoneczne południe Krzysztof wyszedł z domu.-Spacer świetnie dobrze mi zrobi-pomyślał i popatrzył na rozpromienione niebo.Chmury płynęły powoli.Ciepły wiatr poruszał gałęziami drzew.Krzysztof uważnie rozejrzał się wokół siebie.Na barwnej ulicy nie było prawie nikogo.Co kilka minut przejeżdżał sportowy samochód.