Rozwiązane

Napisz list otwarty (list - apel) do młodzieży z prośbą by rozwijali swoje talenty! :)



Odpowiedź :

(Twoja miejscowość), 13.09.2009r.
Droga Młodzieży!
___Piszę do Was zaniepokojony faktem, iż wielu młodych ludzi marnuje swoje talenty, które przecież mogą stać się przyczyną wielu radości i satysfakcji!
___W dzisiejszych czasach wielu z nas, Drodzy Koledzy i Koleżanki, zamiast poszukiwać pasji, rozwijać zainteresowania, woli trwonić czas na przesiadywanie przed komputerem czy telewizorem. Jednocześnie żalimy się, że nie otrzymaliśmy żadnego daru od Boga w postaci talentu. Niewątpliwie jednak on z nieba się nie bierze. Podstawą osiągania sukcesów jest ciężka praca. Tak więc nie marnuj czasu! Zacznij się rozwijać, a będzie to przyczyną wielu sukcesów i pasm radości oraz dumy.
___Życzę Wam, i sobie, powodzenia na drodze ku samospełnieniu. Sukcesy najpiew odnosi się w głowie, więc pokonaj lenistwo i wyruszaj w podróż po świecie pełnym fascynacji! Powodzenia!

Krystian.
Droga młodzieży
Jesteście tu aby rozwijać swoje umiejętności, talenty. Dlatego musicie śmiało do nich dążyć i konsekwentnie je rozwijać. Bądźcie zdolni i niech to sprawia wam przyjemność, satysfakcję z każdej podjętej przez was decyzji. A więc chcę by wasze starania nie poszły na marne. Proszę wszystkich was i każdego z osobna aby doceniał swoje wartości i zamiłowania do tego co kocha i chcę robić. Prawdziwy polak zna swoją wartość i potrafi ją wykorzystać.
Tyna
10.09.2009r
Drodzy Koledzy i Koleżanki!
Zastanawiam się jak rozpocząć ten list. Może zacznę od samego początku.
W piątek dostałam list. Zwykły list … a jednak niezwykły. List od mojej koleżanki. Pisany z Zakładu Karnego. Jest skazana prawomocnym wyrokiem sadu na 5 lat pozbawienia wolności. Mam jej pomóc, mam ja ratować. Poznałam ją w szpitalu w Krakowie.
Zaprzyjaźniłyśmy się. Mieszkała daleko więc, rzadko się widywałyśmy, natomiast bardzo często rozmawiałyśmy przez telefon. Bardzo ja lubiłam, imponowała mi spokojem i siłą charakteru. Ale od pewnego czasu koleżanki, z którymi mieszkała zaczęły odbierać jej telefon i mówiły mi, że nie ma jej w domu i tym podobne rzeczy. Czasem gdy odbierała mówiła niewyraźnie albo była apatyczna albo nadmiernie wesoła. Zapytałam wprost co się dzieje? Przyparta do muru powiedziała, ze ma depresję, że jak bełkocze to po lekach, ze się leczy, że ma świetną opiekę, ze wszystko jest o.k. Uśpiła moją czujność. Kiedy przez dwa tygodnie nie mogłam się do niej dodzwonić pojechałam do jej domu. Mieszkanie zamknięte. Od sąsiadów dowiedziałam się, że nie było żadnej depresji, w ten sposób kamuflowała swój alkoholizm.
Nie wiem co dalej zrobię … Chciałabym Was ( Koleżanki i Koledzy ) zachęcić do rozwijania swoich talentów - bo Twoja pasja, to Twoja tarcza. Jeśli będziemy wierzyć w swoje możliwości, rozwijać talenty to będziemy silni i nie załamiemy się.
Mam nadzieję, że mój list do Was uświadomi Wam coś i będziecie chcieli walczyć i nigdy się nie poddacie.

......Imię.....