Odpowiedź :
1. Człowiek posiada atrybut lwa, ponieważ walczy o swoje tak jak my
2.Najdawniejsi ludzie zyli bardzo uboga np. nie wszystkie dzieci moglły iść do szkoły, ponieważ nie każdego bylo na to stać
2.Najdawniejsi ludzie zyli bardzo uboga np. nie wszystkie dzieci moglły iść do szkoły, ponieważ nie każdego bylo na to stać
1.W życiu społecznym najważniejsze jest to, co dzieje się między ludźmi, to co ich łączy w spójne zbiorowości. Życie społeczne ma swoje podstawy przyrodnicze, te procesy zachodzące w organizmie czy w środowisku geograficznym także wywierają wpływ na stosunki między ludźmi. Praca i stosunki produkcji są bazą życia, a kultura nadaje mu sens i kształt. Wiadomo również, że osobowości ludzkie są twórcami procesów życiowych społeczeństwa. Jednak dla tematu pracy istotne jest wyjaśnienie, w jaki sposób powstają związki i zależności, jak powstaje układ połączeń skupiający ludzi w trwałe zbiorowości. Ogół tych stosunków, połączeń i zależności łączących ludzi w trwałe zbiorowości socjologowie nazywają więzią społeczną. Wśród więzi społecznych pojawiają się takie pojęcia, jak więź naturalna, stanowiona, czy zrzeszeniowa. Co do styczności, to są one elementem składowym więzi. Wyróżnia się styczności przestrzenne, psychiczne oraz społeczne.
2.Ludzie pierwotni prowadzili styl życia koczowniczy to znaczy, że przenosili się z miejsca na miejsce kiedy np. zjedli owoce z drzew szli na inne. Szukali pożywienia.
Człowiek pierwotny polował na zwierzęta, bo w taki sposób żyli ludzie pierwotni. Ludzie pierwotni żyli też w jaskiniach, albo prowadzili koczowniczy tryb życia - nie mieli wyboru. My żyjemy już inaczej, nie musimy polować (przynajmniej w naszym klimacie). To wszystko było usprawiedliwione. Do czego wobec tego są potrzebne polowania i myśliwi chociażby? Dla zaspokojenia najniższych z instynktów? Polowania na zwierzęta to dziś rozrywka dla bogatych, chociaż według mnie "myśliwi powinni zająć się regulacją pogłowia swojego stada". Masowe hodowle i rzeźnie to nie tylko cierpienie zwierząt ale i ogromne zanieszyszczenie środowiska. Ja wiem, że świata się nie da zmienić i na nic to gadanie w sumie, ale chodzi o zmianę świadomości, o spojrzenie z innej strony. Wbrew pozorom można czasem coś zmienić - pikiety antycyrkowe w wielu miastach doprowadziły do tego, że cyrki nie mają prawa dawać przedstawień - jest to zakaz wydany przez prezydenta miasta. A to tylko jeden z przykładów.
2.Ludzie pierwotni prowadzili styl życia koczowniczy to znaczy, że przenosili się z miejsca na miejsce kiedy np. zjedli owoce z drzew szli na inne. Szukali pożywienia.
Człowiek pierwotny polował na zwierzęta, bo w taki sposób żyli ludzie pierwotni. Ludzie pierwotni żyli też w jaskiniach, albo prowadzili koczowniczy tryb życia - nie mieli wyboru. My żyjemy już inaczej, nie musimy polować (przynajmniej w naszym klimacie). To wszystko było usprawiedliwione. Do czego wobec tego są potrzebne polowania i myśliwi chociażby? Dla zaspokojenia najniższych z instynktów? Polowania na zwierzęta to dziś rozrywka dla bogatych, chociaż według mnie "myśliwi powinni zająć się regulacją pogłowia swojego stada". Masowe hodowle i rzeźnie to nie tylko cierpienie zwierząt ale i ogromne zanieszyszczenie środowiska. Ja wiem, że świata się nie da zmienić i na nic to gadanie w sumie, ale chodzi o zmianę świadomości, o spojrzenie z innej strony. Wbrew pozorom można czasem coś zmienić - pikiety antycyrkowe w wielu miastach doprowadziły do tego, że cyrki nie mają prawa dawać przedstawień - jest to zakaz wydany przez prezydenta miasta. A to tylko jeden z przykładów.
2.Człowiek pierwotny polował na zwierzęta, bo w taki sposób żyli ludzie pierwotni. Ludzie pierwotni żyli też w jaskiniach, albo prowadzili koczowniczy tryb życia - nie mieli wyboru. My żyjemy już inaczej, nie musimy polować (przynajmniej w naszym klimacie). To wszystko było usprawiedliwione. Do czego wobec tego są potrzebne polowania i myśliwi chociażby? Dla zaspokojenia najniższych z instynktów? Polowania na zwierzęta to dziś rozrywka dla bogatych, chociaż według mnie "myśliwi powinni zająć się regulacją pogłowia swojego stada". Masowe hodowle i rzeźnie to nie tylko cierpienie zwierząt ale i ogromne zanieszyszczenie środowiska. Ja wiem, że świata się nie da zmienić i na nic to gadanie w sumie, ale chodzi o zmianę świadomości, o spojrzenie z innej strony. Wbrew pozorom można czasem coś zmienić - pikiety antycyrkowe w wielu miastach doprowadziły do tego, że cyrki nie mają prawa dawać przedstawień - jest to zakaz wydany przez prezydenta miasta. A to tylko jeden z przykładów.