Hej! Ze względu na brak czasu w dniu dzisiejszym, odsyłam Ci moją pracę pisaną ostatnio, z tym że na temat telenoweli. Możesz zaczerpnąć z tego argumentów, a tematyka jest w sumie podobna. Mam nadzieję, że się przyda.
"Zadajmy sobie pytanie: czym są telenowele i jaki jest ich główny cel? Otóż telenowele to wieloodcinkowe programy, seriale, których głównym wątkiem jest zazwyczaj zawiłe, skomplikowane życie jednego lub wielu bohaterów. Telenowela cechuje się zaskakującym zakończeniem każdego odcinka, tak by zachęcić widza do oglądania każdego, po nim następującego w celu zaspokojenia ciekawości – „cóż i tym razem się wydarzy”. Nie ma i prawdopodobnie nie będzie nigdy telenoweli, w której scenariuszu nie byłoby wątka miłości (najczęściej cielesnej), zdrady, przesadnej dramaturgii, intrygi, kwestii majątkowej. Słowem, są monotematyczne, a jedynie czym się różnią to doborem aktorów i czasami miejscem akcji.
Trzeba przyznać, że telenowele są płytkimi, nie posiadającymi żadnej wartości „tasiemcami”. Oglądając je tracimy cenny czas. Łatwo zatem policzyć, że skoro jeden odcinek trwa około trzydzieści minut, pięć dni w tygodniu i przez około dziesięć miesięcy to tym samym tracimy rocznie około 60 godzin naszego cennego życia! Niewątpliwie żadna z telenowel nie przedstawia prawdziwej rzeczywistości. Te tanie seriale nic nie mogą wnieść do prawdziwego życia, a już na pewno nic wartościowego. Mogą jedynie ogłupić ludzi, ale na szczęście nie wszystkich, a zatem tylko tych, którzy podatni są na takie manipulacje widzem.
Warto także zauważyć, że programem ideowym telenowel jest propagowanie ideałów. Najczęściej bohaterzy są „piękni i bogaci” lub do tego właśnie dążą. Widzowie, zwłaszcza młodzi, biorą sobie ich za autorytet, chcąc tym samym dorównać ideałom, co czasem kończy się z dziwnym a niekiedy niebezpiecznym skutkiem.
Reasumując, telenowele nie są przeznaczone dla ambitnego widza, doszukującego się przesłania i wartości, nie prowokują do stawiania pytań i przemyśleń, nie skłaniają do refleksji. Są bezsensownym „zjadaczem” czasu. Uważam tym samym, że należałoby zdjąć je z ekranów, a na ich miejscu powinien znaleźć się jakiś dobry film. "
