Odpowiedź :
Mam trochę więcej niż 15, ale wybierzesz te które ci pasują.. Myślę, że jak jest ładne (a jest xD) to nauczycielka ucieszy się, że jest więcej:
Nadeszła jesień. Szmaragdowe dotąd płaszcze drzew ustąpiły przed czerwienią i żółcią, które nadawały magii zwykłemu, miejskiemu parkowi. Przyjemne powiewy wiatru razem z liśćmi, które strącały z drzew, tańczyły szalonego walca. Soczyście zielona trawa najwyraźniej zakończyła swój tegoroczny koncert, gdyż nie wyglądała już tak pięknie jak dawniej. Zabrudzone dotąd ścieżki były teraz niczym anielska droga, którą podróżować mogli tylko wybrańcy. Złociste promienie słońca przebijały się przed korony drzew i tworzyły magiczną poświatę, która mogłaby przenieść do fantastycznego świata. Do uszu docierała piękna muzyka, którą grał na swych skrzypkach wiatr.
Widok ten był piękniejszy niż jakikolwiek inny obraz. Takich krajobrazów nie możne wyobrazić sobie nawet osoba o wielkiej i bujnej wyobraźni.
Nadeszła jesień. Szmaragdowe dotąd płaszcze drzew ustąpiły przed czerwienią i żółcią, które nadawały magii zwykłemu, miejskiemu parkowi. Przyjemne powiewy wiatru razem z liśćmi, które strącały z drzew, tańczyły szalonego walca. Soczyście zielona trawa najwyraźniej zakończyła swój tegoroczny koncert, gdyż nie wyglądała już tak pięknie jak dawniej. Zabrudzone dotąd ścieżki były teraz niczym anielska droga, którą podróżować mogli tylko wybrańcy. Złociste promienie słońca przebijały się przed korony drzew i tworzyły magiczną poświatę, która mogłaby przenieść do fantastycznego świata. Do uszu docierała piękna muzyka, którą grał na swych skrzypkach wiatr.
Widok ten był piękniejszy niż jakikolwiek inny obraz. Takich krajobrazów nie możne wyobrazić sobie nawet osoba o wielkiej i bujnej wyobraźni.
Park jesienny przedstawia wyjątkowy, piękny i malowniczy krajobraz.
Drzewa, które tutaj rosną: dęby, klony, kasztanowce, jarzębiny mają prawie nagie ramiona. Liście, które się na nich znajdowały zmieniły swoją barwę. Tańcząc w rytmie jesiennego wiatru, spadały na niekończące się alejki tworząc barwny dywan. Niektóre z nich wirując w powietrzu z pełną gracją, wyglądały jak tancerki w kolorowych sukienkach. Liście o fascynujących kolorach jak paleta farb artysty, przykuwają uwagę najmłodszych dzieci. W małych dłoniach trzymają dary jesieni.
Na skwerku mieszka stary, pochylony dąb o rozłożystej koronie. Z zadowoleniem rzuca swoje żołędzie dzieciom, które spacerują po skwerku. Sąsiadka dębu jest jarzębina, widząc radość dzieci, również postanowiła dać maluchom swe czerwone owoce.
Kasztany i żołędzie rozbiegane są po całym parku, budząc podziw nawet starszych ludzi tutaj spacerujących. Naprzeciwko metalowej, brązowej ławki, która jest ozdobą parku, znajduje się niewiele jeziorko w kształcie koła. Pływają w nim liście, które spadły z gałęzi drzew nachylonych nad wodą. Promienie słońca dodają im blasku. Odbijają się od jeziora niczym w lustrze.
Drugi brzeg jeziora łączy stary, skrzypiący, drewniany most. Jest porośnięty mchem i wodną roślinnością. Mało osób stać na odwagę, aby przez niego przejść. Robi wrażenie, jakby miał zaraz rozsypać się jak klocki. Idąc w lewą stronę od mostu leży spróchniały pień dębu. Przewrócił go silny wiatr. Wygląda jak martwy. Widzę, że w nim mieszkają małe stworzenia. Nawet malutki jeżyk przyszedł do niego w odwiedziny, żeby pożywić się owadami.
Jesień wędrując przez dróżki, zostawia po sobie coraz więcej śladów.
Wiewiórki robią zimowe zapasy w swoich spiżarniach. Gołębie z chęcią częstują się okruchami chleba, które specjalnie dla nich zostały wysypane na trawę.
Każda pora roku ma swoje barwy, jest zupełnie inna. Ja najbardziej lubię jesień, bo spadające kolorowe liście zmieniają szary świat w obraz pełen ciepłych odcieni.
W niedzielne popołudnie wybrałem się z rodzicami na spacer, aby zobaczyć jak wygląda par jesienią. O tej porze roku mało ludzi spaceruje, jeździ na rolkach i rowerach.
Jesienią w parku jest bardzo pięknie i kolorowo. Liście na rosnących tam drzewach zmieniły swój kolor. Są teraz żółte, czerwone i brązowe. Kolory sprawiają, że nawet w pochmurny dzień wydaje się nam, że świeci słońce. Dużo liści już spadło, przykryło trawę i alejki dla spacerujących. Idąc nimi słychać szelest suchych liści. W parku, gdzie byłem jest mały staw. tu latem wędkarze łowią ryby, teraz odbijają się w nim rosnące tu suche trzciny i pływają spadające liście. Z lewej strony stawu rośnie stary , duży dąb na którym zauważyłem siedzącą rudą wiewiórkę. Pewnie zbierała żołędzie na zimę. Jesień to także pora robienia porządków, dlatego tuż za polaną zrobiono kilka stosów z suchych gałęzi. Wychodząc już z parku minąłem jarzębinę, która rosła na górce. Nie miała już liści ,tylko czerwone kuleczki. Owoce bardzo smakowały ptakom.
Wróciłem bardzo zadowolony ze spaceru. Przyniosłem piękny bukiet z liści.
Jesień to naprawdę piękna pora roku.
Drzewa, które tutaj rosną: dęby, klony, kasztanowce, jarzębiny mają prawie nagie ramiona. Liście, które się na nich znajdowały zmieniły swoją barwę. Tańcząc w rytmie jesiennego wiatru, spadały na niekończące się alejki tworząc barwny dywan. Niektóre z nich wirując w powietrzu z pełną gracją, wyglądały jak tancerki w kolorowych sukienkach. Liście o fascynujących kolorach jak paleta farb artysty, przykuwają uwagę najmłodszych dzieci. W małych dłoniach trzymają dary jesieni.
Na skwerku mieszka stary, pochylony dąb o rozłożystej koronie. Z zadowoleniem rzuca swoje żołędzie dzieciom, które spacerują po skwerku. Sąsiadka dębu jest jarzębina, widząc radość dzieci, również postanowiła dać maluchom swe czerwone owoce.
Kasztany i żołędzie rozbiegane są po całym parku, budząc podziw nawet starszych ludzi tutaj spacerujących. Naprzeciwko metalowej, brązowej ławki, która jest ozdobą parku, znajduje się niewiele jeziorko w kształcie koła. Pływają w nim liście, które spadły z gałęzi drzew nachylonych nad wodą. Promienie słońca dodają im blasku. Odbijają się od jeziora niczym w lustrze.
Drugi brzeg jeziora łączy stary, skrzypiący, drewniany most. Jest porośnięty mchem i wodną roślinnością. Mało osób stać na odwagę, aby przez niego przejść. Robi wrażenie, jakby miał zaraz rozsypać się jak klocki. Idąc w lewą stronę od mostu leży spróchniały pień dębu. Przewrócił go silny wiatr. Wygląda jak martwy. Widzę, że w nim mieszkają małe stworzenia. Nawet malutki jeżyk przyszedł do niego w odwiedziny, żeby pożywić się owadami.
Jesień wędrując przez dróżki, zostawia po sobie coraz więcej śladów.
Wiewiórki robią zimowe zapasy w swoich spiżarniach. Gołębie z chęcią częstują się okruchami chleba, które specjalnie dla nich zostały wysypane na trawę.
Każda pora roku ma swoje barwy, jest zupełnie inna. Ja najbardziej lubię jesień, bo spadające kolorowe liście zmieniają szary świat w obraz pełen ciepłych odcieni.
W niedzielne popołudnie wybrałem się z rodzicami na spacer, aby zobaczyć jak wygląda par jesienią. O tej porze roku mało ludzi spaceruje, jeździ na rolkach i rowerach.
Jesienią w parku jest bardzo pięknie i kolorowo. Liście na rosnących tam drzewach zmieniły swój kolor. Są teraz żółte, czerwone i brązowe. Kolory sprawiają, że nawet w pochmurny dzień wydaje się nam, że świeci słońce. Dużo liści już spadło, przykryło trawę i alejki dla spacerujących. Idąc nimi słychać szelest suchych liści. W parku, gdzie byłem jest mały staw. tu latem wędkarze łowią ryby, teraz odbijają się w nim rosnące tu suche trzciny i pływają spadające liście. Z lewej strony stawu rośnie stary , duży dąb na którym zauważyłem siedzącą rudą wiewiórkę. Pewnie zbierała żołędzie na zimę. Jesień to także pora robienia porządków, dlatego tuż za polaną zrobiono kilka stosów z suchych gałęzi. Wychodząc już z parku minąłem jarzębinę, która rosła na górce. Nie miała już liści ,tylko czerwone kuleczki. Owoce bardzo smakowały ptakom.
Wróciłem bardzo zadowolony ze spaceru. Przyniosłem piękny bukiet z liści.
Jesień to naprawdę piękna pora roku.