Drogi Ojcze!
Piszę do Cibie ten list, choć trudno mi wyrazić słowami to co czuję. Wiem, że Twoim zdaniem najlepszym dla mnie mężczyzną byłby Anzelm. Jak już pewnie wiesz jestem zakochana, lecz właśnie mym wybrankiem nie jest ten, którego uważasz za godnego mojej ręki. Moim ukochanym jes Walery i nic, nawet Ty ojcze, już tego nie zmieni. Napewno nie zaakceptujesz mojej decyzji, lecz jest ona przemyślana. Uważam, że lepiej będzie jeśli razem z moim ukochanym zamieszkamy razem z dala od naszych rodzin, które nie potrafią pogodzić się z naszymi sercami. Proszę Cię także, byś o majątek był spokojny, gdyż nie oczekuję od Ciebie ani grosza. Żegnaj drogi ojcze - nigdy nie przestanę Cię kochać, ale mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz co czuję.
Twoja córka,
Eliza.
