Odpowiedź :
Najprawdopodobniej były by to dobra materialne dające złudzenie szczęścia i samo spełnienia. Mogłoby to być także spełnienie się zawodowe w pracy lub bycie na jak najwyższym szczeblu hierarchij w społeczeństwie.
Jeśli wyrzekłbym się swojej nieśmiertelnej duszy (co już jako ateista zrobiłem ;p) to zrobiłbym wszystko żeby jak najwięcej osiągnąć w swoich pierwszych ~60 latach swojego życia, szkoła... dobra praca... własna firma... spokojna emerytura.
Jako że zyskując sławę (coś jak Kopernik) będę zapamiętany wśród ludzi, to będę w pewien sposób nieśmiertelny... właściwie moje wspomnienie będzie nieśmiertelne.
Dlatego osoba która wyrzeka się nieśmiertelnej duszy, wybiera trudniejszą ścieżkę, dojścia do nieśmiertelności.
(dla przeciętnego katolika jedynym celem takiego człowieka byłaby śmierć, dlatego uważam że religia ogranicza człowieka. ...no może poza kultem samego siebie ^^ )
Jako że zyskując sławę (coś jak Kopernik) będę zapamiętany wśród ludzi, to będę w pewien sposób nieśmiertelny... właściwie moje wspomnienie będzie nieśmiertelne.
Dlatego osoba która wyrzeka się nieśmiertelnej duszy, wybiera trudniejszą ścieżkę, dojścia do nieśmiertelności.
(dla przeciętnego katolika jedynym celem takiego człowieka byłaby śmierć, dlatego uważam że religia ogranicza człowieka. ...no może poza kultem samego siebie ^^ )