Rozwiązane

Moje wrażenia po wizycie w auschwitz



Odpowiedź :

Baton
Birkenau bardzo łatwo rozpoznać, i to już z daleka. Przede wszystkim przybywa do niego o wiele mniej ludzi niż do Auschwitz, zapewne dlatego że pozostawiono go w dużo bardziej surowym stanie. Ponadto charakterystyczny jest dla niego widok bramy, do której wiodą ślepe tory kolejowe – znany z wielu zdjęć oraz obrazków w podręcznikach historycznych. W Birkenau przestrzeń jest znacznie wydłużona, przeważają opuszczone baraki, niewiele jest śladów ingerencji pracowników obozu. I o ile Auschwitz jest bardziej miejscem muzealnym, o tyle Birkenau stało się ikoną kaźni ludzkiej, miejscem o wiele bardziej przygnębiającym, oddzielonym od reszty świata – takie odnosi się wrażenie, kiedy się tam przebywa.

Przed wejściem do Auschwitz I znajduje się ogromny parking, na którym zatrzymuje się mnóstwo samochodów oraz autokarów, często z zagranicznymi rejestracjami. W dalszej kolejności należy udać się do zewnętrznego budynku, w którym grupy wycieczkowe pobierają specjalne słuchawki oraz wynajmują przewodnika (mogą go wynająć również osoby prywatne!). Wstęp na teren obozu jest bezpłatny. Wystarczy przejść kawałek, aby ujrzeć najsłynniejszą chyba bramę na świecie, z jeszcze bardziej znaczącym napisem na niej wyrytym: „Arbeit macht frei” (niem. „Praca czyni wolnym”). Trudno uwierzyć, że właśnie takie hasła głoszono przybywającym tutaj niegdyś więźniom.

Przewijając się pomiędzy blokami, ciężko jest przyzwyczaić się do myśli, że podczas II wojny światowej ginęło tutaj tyle ludzi. Że w miejscu, gdzie dziś są uliczki, wówczas znajdowały się specjalne place apelowe, na których kazano stać skazanym po kilka godzin na mrozie, w upale, w cienkich ubraniach, w niepełnych butach, w głodzie.

Tylko nieliczne bloki pozostawiono w stanie surowym, nienaruszonym. Praktycznie w każdym z nich znajdują się obecnie eksponaty, przerobiono je na pomieszczenia o charakterze stricte muzealnym. W paru miejscach znajdują się sale audio-video, gdzie odbywają się projekcje filmów dokumentalnych, z możliwością wybrania języka, jakim posługuje się nagrany głos lektora.

Jest wiele punktów, które przykuwają tutaj uwagę, zapadają w pamięć. W jednym z bloków, przechodząc obok tablic informacyjnych, słyszy się w oddali echo jadącego pociągu. Głos ten przybiera na sile, w miarę poruszania się w kierunku dośrodkowym. Ostatecznie dochodzi się do pomieszczenia, w którym umieszczony jest głośnik, który nieustannie wytwarza oryginalne dźwięki, przez co ma się wrażenie, jakby zbliżał się kolejny transport z więźniami. Dźwięki te jeszcze długo dzwonią w uszach, nawet po opuszczeniu terenu obozu…

Niezwykle ponurym widokiem są galerie przedmiotów, które należały kiedyś do małych dzieci, a więc lalki, zabawki, ubranka, szczotki do włosów. Nie można zapomnieć również o „wystawie” skomponowanej z ludzkich włosów. Dołączone do niej informacje wykazują, że ścinano je w celach przemysłowych – doskonale nadawały się one na przykład do produkcji materaców, a także innych produktów. Oprócz tego liczne zbiory skonfiskowanych dóbr, walizek, przedmiotów codziennego użytku, kosztowności…