MUSIC
Rozwiązane

Piszę wypracowanie 'co to jest szacunek" .
Muszę to mieć na dwie strony ;pp
Pomóżcie .!!



Odpowiedź :

Czy chciałbyś/abyś, aby inni ludzie Ciebie szanowali? Jeśli tak, to zapewne rozumiesz, dlaczego warto szanować innych ludzi, tych, którzy Ciebie otaczają na codzień, a w szczególności tych, z którymi wchodzisz w jakiś kontakt, z którymi masz jakieś relacje, mniej lub bardziej bliskie. Tak naprawdę czym bliższe relacje z Drugim Człowiekiem, tym nierzadko większy szacunek mu okazujesz – intuicyjnie, naturalnie, bo po prostu zależy Ci na tej osobie. Warto jednakże wspomnieć o tym, iż zasada ta działa również w drugą stronę: okazując innym realny, namacalny szacunek – działasz na korzyść jakości relacji pomiędzy Tobą, a innymi ludźmi (!). Warto zatrzymać się na moment i przemyśleć te słowa… Spójrz: pośród zamętu, z jakim mamy do czynienia w dzisiejszym świecie, pośród degradacji i spłycenia wielu wartości, możesz “trzymać poziom” i prezentować go w kontaktach z innymi osobami, co na pewno miło ich zaskoczy, i wpłynie na polepszenie relacji między Wami – dlatego, iż na pewno lepiej przebywa się i rozmawia z kimś, kto okazuje Ci szacunek, taki prawdziwy, jak powiedziałem wcześniej: realny, namacalny wręcz. Jak tego dokonać? Przede wszystkim na pewno nie sztucznie. Aby Twój przekaz niewerbalny (bo o tym tak naprawdę tu mówimy) był przekonujący, musi być szczery – nie możesz więc wyuczyć się sztucznych zachowań, bo zostanie to natychmiast wykryte (ludzie intuicyjnie wyczuwają fałsz), dobrze by było za to, abyś przekonał(a) się do tych kilku zasad, które opiszę poniżej – abyś zrozumiał(a) potrzebę ich stosowania oraz ich właściwość. Jeżeli faktycznie do Ciebie przemówią – zaczniesz je stosować naturalnie, co będzie szczere i na pewno będzie stanowiło Twój dodatkowy atut w relacjach z innymi ludźmi.

Szanuj w Drugim Człowieku:

Jego czas, który Tobie poświęca.
Na pewno chciałbyś/abyś, aby osoba, z którą rozmawiasz – szanowała Twój czas, który jej poświęcasz. Jeżeli już postanowiłeś/aś z kimś porozmawiać – rozmawiaj z nim. Chyba, że ta rozmowa Ciebie nie satysfakcjonuje, lecz jeśli tak nie jest, warto szanować czas Drugiego Człowieka. Co przez to rozumiem? Ano to, abyśmy czas Naszej rozmowy wykorzystywali maksymalnie na… tą rozmowę i jej jakość. Rozumiem przez to, że jeżeli naprawdę chcesz z kimś rozmawiać – nie ma sensu, abyś rozmawiał/a z tym kimś od niechcenia, albo zajmując się kilkoma innymi rzeczami naraz. Jak może się domyślasz, piszę pod kątem kontaktów internetowych – rozmowy na komunikatorach, chatach, IRCu – specyfika tego typu kontaktów nie pozwala widzieć Naszego rozmówcy, a więc i nie daje Nam dostępu do jego przekazu niewerbalnego. Niemniej dość łatwo wyczuć, w jakim stopniu ktoś angażuje się w rozmowę z Tobą, jak bardzo go interesuje to, co piszesz, jak bardzo jest skupiony na Tobie. Wystarczy tylko czytać i obserwować uważnie, aby dość łatwo zachęcić się… lub zniechęcić do kogoś. Dlatego też inną rzeczą, mającą wiele wspólnego z poszanowaniem czasu Drugiego Człowieka, jest szacunek w postaci poświęcanej mu uwagi.

Szanuj w Drugim Człowieku:

Jego samego, skupiając na nim swoją uwagę.
I nie ma tu tak naprawdę opcji częściowego skupienia uwagi na Drugim Człowieku – bez względu na specyfikę Internetu – to, że ktoś Nas nie widzi, nie daje nam prawa do tego, aby traktować go gorzej, niż człowieka w tzw. “Realu”. Wyobraź sobie proszę taką sytuację, kiedy w domu odwiedza Ciebie gość, a Ty rozmawiając z nim, robisz kilka innych rzeczy jednocześnie – np. sprzątasz, gotujesz obiad, czy wręcz rozmawiasz z kimś innym przez komórkę. Niedorzeczne? A jednak gros osób w Internecie tak właśnie robi, uważając skupienie się na jednej osobie i rozmowę z nią za marnotrastwo ich własnego czasu (!!!). A skoro Internet daje Nam tą możliwość, to czemu np. nie rozmawiać z kilkoma osobami naraz, przeglądając jednocześnie strony WWW? Ohh, oczywiście nie ma w tym nic złego – z tym, iż powinniśmy pamiętać, iż generalnie często będziemy traktowani w życiu dokładnie tak, jak traktuje się Nas. Wyobraźmy sobie tak naprawdę, jak My czulibyśmy się w sytuacji, gdyby ktoś rozmawiając z Nami, skupiał nas Nas uwagę, “jakby chciał, a nie mógł”, od niechcenia. Może lepiej w ogóle nie rozmawiać… Chyba że osoby, z którymi dyskutujemy, są dla Nas odpowiednio “mało ważne” – ale i tak nie jest to zbyt sympatyczne.

Poświęcając swój czas oraz uwagę Drugiemu Człowiekowi cenimy go. Skupiając uwagę na nim i na tym, co ma Nam do przekazania – łatwiej Nam słuchać i słyszeć, co do Nas mówi, słyszeć naprawdę. Dzięki temu możemy wchodzić z tym człowiekiem w interakcje w postaci aktywnej rozmowy, poświęcając maksymalnie Naszą uwagę możemy być pewni, że nic Nam nie umknie z jego przekazu. Dajmy Naszemu Rozmówcy odczuć to, iż jesteśmy skupieni na jego słowach. W jakiejkolwiek formie, np. upewniając się, że dobrze rozumiemy to, co do nas mówi (parafraza), zadając pytania dotyczące prezentowanej przez niego treści, aktywnie interesując się jego przekazem. Gwarantuję, że kiedy natrafimy na odpowiedniego rozmówcę i potraktujemy go godnie, z pełną uwagą i szacunkiem, będziemy zapamiętani pozytywnie, a ów człowiek na pewno będzie chciał jeszcze z nami porozmawiać. A jeżeli Nam na tym zależy – to dlaczego nie praktykować i nie emitować dobrego, pozytywnego przekazu z Nas Samych? Dlaczego nie podwyższać Własnego poziomu osobistego, co będzie się Nam zwracać podwójnie, o ile nie więcej?

Szanuj w Drugim Człowieku:

Jego prawo do posiadania autonomicznej opinii, choćbyś się z nią nie zgadzał.
Sprawa autonomii Drugiego Człowieka. Każdy jest inny, każdy jest sobą, każdy ma prawo żyć… oraz mieć Własne zdanie. Niemniej wielu ludzi wyznaje pogląd, iż “dobry jest ten, kto się ze Mną zgadza – wszyscy inni są źli”. Tak to wygląda w uproszczeniu, niemniej w bardziej wyrafinowanych formach drzemie to w wielu osobach, których być może nawet nie podejrzewalibyśmy o to. Zadajmy sobie pytanie, czy budowanie relacji interpersonalnych, pozyskiwanie nowych znajomości – ma być jednocześnie tworzeniem “kółek wzajemnej adoracji”? Czy mamy być tak zubożeni i zapatrzeni w Siebie, że zamiast innych ludzi, na każdym kroku szukamy “potakiwaczy”? Poważnie Nam na tym zależy? Mi osobiście nie – jestem otwarty na różnych ludzi, niektórzy z Moich Przyjaciół nie zgadzają się ze Mną w wielu kwestiach, a jednak jakoś żyjemy w przyjaźni, a Nasze relacje są całkiem pozytywne. Ile bym stracił, gdybym poskreślał tych ludzi za każdym razem, kiedy nie zgadzają się ze Mną! Jak wiele interesujących znajomości przepadło by Mi sprzed nosa, gdybym był skupiony tylko na Sobie? A przecież nie o to w tym chodzi. Ludzie są bardzo różni, mniej się liczy Moim zdaniem to, czy się zgadzamy w czymś, czy też nie – ważne jest, abyśmy prezentowali podobny poziom, abyśmy mogli o czymś ciekawie i interesująco podyskutować i aby Nam tego nie brakowało. Tolerancja, akceptacja – to wszystko leży ponad podziałami i znacznie poszerza horyzont Naszego potencjału towarzyskiego (że tak to określę ), dając Nam dostęp do o wiele większej liczby osób, z którymi możemy sensownie porozmawiać, z którymi znajomość może zawsze coś wartościowego wnieść w Nasze życie i osobowość.

Na koniec chciałbym dodać, iż sami wyznaczamy poprzeczkę osobom, które dopuszczamy do Siebie – określa ją poziom, z jakim podchodzimy do innych ludzi. Pomyślmy o tym. Traktujmy innych w jak najbardziej zbliżonym stopniu tak, jak byśmy chcieli, aby Nas traktowano. Pisano o tym już w Biblii, a prawda ta jest aktualna po dziś dzień.