Myślę, że ludzie, którzy nie znali Chrystusa, a słyszeli stwierdzenia mistyków uważają, że nie ma życia po śmierci. Jednak jeśli uznają, że ono jest to stwierdzą, że trzeba wszystkich obdarzać miłością. Nie sztuką jest kochać, kogoś, kto jest dla nas przyjacielem, sztuka kochać kogoś, kto jest naszym wrogiem. Ponadto miłość uskrzydla, jest w stanie zburzyć mury. Miłość to najsilniejsze uczucie i po śmierci, dzięki miłości ktoś będzie w stanie nas ocenić. Ten, kto obdarza dużo osób szczerą miłością jest godzien wstąpienia do nieba tudzież zaświatów [nie wiem w co wierzą ludzie nieznający Chrystusa]. Podsumowując, jeśli nie wierzymy w miłość to w co wierzymy?