Pózniej jakby z nikąd słychać szmery, a czasem ludzki oddech.
Dziewczynka czuje sie jakby to wszystko bylo w jakims snie, ale bylo jej bardzo bliskie.Wieczorem gdy zostala sama w pokoju szybkim bardzo porwistym ruchem otworzyło sie okno.W pierwszym momencie Nora pomyslala ze to zwykly wiatr i chciala zamkanac okno. Gdy podeszla do niego poczula za soba czyjes bardzo ciche, delikatne kroki. Pierwszy raz uslyszala to we wlasnym pokoju i troszeczke sie przerazila. Jednak nie przejela sie tym i zaczela zalaniac okno. Nagle poczula na swojej szyi czyjs cieply oddech, serec zaczelo jej bic jak oszalale. Jednym szybkim ruchem odwrocila sie ale nikogo nie ujrzala. Przestraszona zgasila swiatlo w pokoju, zamknela okno oraz drzwi i polozyla sie do lozka.Zasnela.
Mysle ze ebdzie dobrze ;] jednak sam musisz ocenic :)