Odpowiedź :
Czesław Miłosz w "Piosence o końcu świata" przdstawia kontrastową wizję kresu wszechświata. W tym wierszu jest on zwyczajny w przeciwieństwie do biblijnego. Nie zapowiadają go żadne znaki lub kataklizmy. Przyroda jest spokojna wręcz radosna, wszystko wygląda tak, jak powinno wyglądać w zwykły słoneczny dzień. Ludzie zachowują sie normalnie, zajmują się swoimi codziennymi zajęciami i pracą, nie przewidując zbliżającego sie końca. Świat toczy się swoim rytmem. Ludność spodziewa się katastofocznego końca, zapowiedzianego biblijnymi znakami. Nie mogą uwoierzyć, że może on przyjść niepostrzeżenie.
Człowiek chce wyraźnych znaków, które wyraziłyby w tragiczny sposób kres wszechświata. Jedynie staruszek podwiązujący pomidory w swym ogródku rozumie, że "innego końca świata nie będzie". Mądry staruszek nie jest prorokiem, jest zwykłym człowiekiem.
Poeta uświadamia nam, że śmierć i koniec świata mogą przyjść w każdym momencie.
Człowiek chce wyraźnych znaków, które wyraziłyby w tragiczny sposób kres wszechświata. Jedynie staruszek podwiązujący pomidory w swym ogródku rozumie, że "innego końca świata nie będzie". Mądry staruszek nie jest prorokiem, jest zwykłym człowiekiem.
Poeta uświadamia nam, że śmierć i koniec świata mogą przyjść w każdym momencie.
Podmiot liryczny opisuje ten dzień końca świata jako zwyczajny, gdzie pszczoła zbiera miód, delfiny figlują w morzu, kobiety spacerują ochraniając parasolkami twarze przed słońcem, sprzedawcy nawołują do swoich straganów, pijak układa się do snu na trawniku. Nie dziej się nic nadzwyczajnego. Nic nie wskazuje na zbliżająca się katastrofę. Koniec świata wg. Miłosza zupełnie odbiega od tego, który jest przedstawiony w Apokalipsie św. Jana. Autor wyprawia nas w nastrój grozy i strachu. Wszystko jest u szczytu zagłady.
Łatwo możemy sobie wszystko wyobrazić. W tym wierszu są fragmenty opisu, które ułatwiają nam wizualnie odtworzyć dzień końca świata.
"Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć”. Wszystko jest takie oczywiste. Nie ma w tych słowach nic zaskakującego, nic co mogłoby budzić w nas jakiekolwiek refleksje.
Łatwo możemy sobie wszystko wyobrazić. W tym wierszu są fragmenty opisu, które ułatwiają nam wizualnie odtworzyć dzień końca świata.
"Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć”. Wszystko jest takie oczywiste. Nie ma w tych słowach nic zaskakującego, nic co mogłoby budzić w nas jakiekolwiek refleksje.